Spojrzenie jak milion dolarów: 5 sposobów na zmęczone oczy [PORADY]

Zamiast pytać makijażystek, spytałyśmy zmęczone i zapracowane kobiety. Jakie są ich sposoby na ukrycie przemęczenia i zarwanych nocy?

Przed malowaniem komfort

Iwona, mama półrocznego synka, który od snu w nocy woli gaworzenie:

Jestem wiecznie niewyspana i wiecznie zmęczona. Mogłabym oddać połowę pensji za jedną od początku do końca przespaną noc, bez pobudek co trzy godziny.

Co robię, żeby rano wyglądać jak człowiek? Zanim zacznę kamuflować zmęczenie kosmetykami zapewniam sobie komfort.

Zaczynam więc od delikatnego masażu skóry wokół oczu. Używam w tym celu trzymanej w lodówce srebrnej łyżeczki do herbaty oraz nawilżającego i obkurczającego naczynka krwionośne żelu pod oczy ze świetlikiem i arniką.

Ponieważ problem tkwi także w uczuciu „piachu w oczach” nie szczędzę także kropli nawilżających. Kiedyś przywiozłam sobie z podróży służbowej do Londynu krople, które zmniejszały przekrwienie oczu i „wybielały” w ten sposób optycznie gałkę oczną.

Jeśli łyżeczka i żel nie przynoszą odpowiedniego efektu - bo jestem zbyt przemęczona. Biorę kostkę lodu i jeżdżę nią po skórze twarzy. Czasami robię także kompresy z wystudzonych, zaparzonych torebek od herbaty.

Korektora nie szczędzę

Monika pracuje jako barmanka i często kończy pracę dopiero nad ranem:

Niby ma szansę odespać zarwane noce, ale oczy i tak potrafią wyglądać po takim całonocnym maratonie na zmęczone. Bez czego nie obejdzie się mój makijaż?

Bez dobrego korektora. Musi być naprawdę dobrej jakości - nie tylko tuszować cienie, ale także nawilżać wrażliwą skórę pod okiem. Nie może być zbyt ciężki, bo wtedy warzy się i wchodzi w załamania na skórze, sprawiając, że bardziej widoczne stają się zmarszczki.

Monika ma tendencję do górnych powiek czerwonych, przekrwionych. Najlepiej na zaczerwienienia robi zielona baza korygująca, na którą później wklepuje kryjący jasno-beżowy korektor.

Dużo jasnych cieni pod brwi

Kasia ma bardzo dużo nowych obowiązków w pracy po awansie. Często pracuje do późna, a rano wstaje wcześniej, bo nie chce zaniedbać także codziennych treningów. Śpi po 5-6 godzin i często jest niestety niewyspana.

Jej klucz do sukcesu w makijażu oczu to dobre, nasycone pigmentami cienie do makijażu typu „nude”:

Pół roku temu zainwestowałam w paletę do makijażu i nie wyobrażam sobie bez niej życia.

Stosuję się do instrukcji, które znajdowały się na pudełeczku: najjaśniejszy odcień nakładam obficie pod łuk brwiowy, nieco ciemniejszy na całą górną ruchomą część powieki. Oko po nałożeniu cieni w cielistych odcieniach natychmiast wygląda na bardziej rozświetlone i wypoczęte.

Linia wodna

Patrycja ma dwoje dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym. Jak większość mam jest chronicznie przemęczona i niewyspana:

Moim sposobem na dodanie oczu blasku jest zastosowanie cielistej kredki na linii wodnej dolnej powieki.

Tak, tak, tej krawędzi, która jest zazwyczaj taka bardzo ukrwiona. Tak pomalowane oko ożywia kolorem, który wypada o wiele bardziej świeżo i korzystnie niż czerń czy brąz. Patrycja bardzo dokładnie tuszuje rzęsy granatowym kolorem maskary – zarówno górną, jak i dolną linię rzęs.

Taktyka odwrócenia uwagi

Maria na co dzień raczej nie narzeka na przemęczenie. Największy stres dopada ją przed sesją egzaminacyjną - już za rok będzie kończyć studia medyczne. Nauka do egzaminów to drenujący i czasochłonny proces. Maria często zarywa noce:

Kiedy jest naprawdę bardzo źle, a trzeba się pokazać w jako takiej formie światu, wtedy odwracam uwagę świata od oczu.

Zakładam na nos okulary słoneczne, a usta dokładnie podkreślam jednym z ulubionych odcieni szminek - czerwoną, bordową lub fioletową. I w ogóle się nie martwię o spuchnięte i zmęczone powieki oraz sińce pod oczami.