Zacznijmy od podziału przyczyn starzenia się skóry na zewnętrzne i wewnętrzne.Do zewnętrznych zalicza się szereg szkodliwych substancji i zjawisk środowiskowych, zktórych za główne uważa się:
O nieubłaganej starości, i o tym, jak ją oszukać pisze Bożena Społowicz - pierwsza - i do tej pory jedyna - skin coach w Polsce. Ma niemal dwudziestoletnie doświadczenie w pielęgnacji cery, a łączy je ze specjalistyczną wiedzą z zakresu kosmetologii, chemii i technologii kosmetyków, a także dietetyki i przyjmowania suplementów.
Bożena Społowicz, skin coach Fot. Archiwum prywatne
Prowadzi liczne warsztaty, między innymi z komponowania spersonalizowanych kosmetyków. Właścicielka SPA prowadzonego w duchu slow beauty.
Papierosy Fot. 123RF
PALENIE PAPIEROSÓW
- jego efektem jest zmiana kolorytu skóry wynikająca z pozbawiania komórek tlenu. Papierosy odpowiadają także za uszkodzenia włókien skóry (elastyny, kolagenu etc.), w wyniku czego pojawiają się zmarszczki, a skóra traci elastyczność. Szczególnie widoczne zwiotczenia pojawiają się w okolicy ust i oczu.
Szkodliwe słońce Fot. Tomasz Rytych
PROMIENIE UV
- choć zagrożenie płynące z opalania jest już powszechnie znane, to przybrązowiona skóra nadal ma więcej zwolenników niż przeciwników. Tymczasem każda opalenizna jest tak naprawdę poparzeniem. Skóra długotrwale wystawiana na działanie promieni UV staje się grubsza, traci elastyczność i nabiera przebarwień. Znacząco rośnie także ryzyko nowotworów skóry.
O ile przyczyny zewnętrzne są wszystkim znane, to większość osób nie zdaje sobie sprawy z wewnątrzpochodnych powodów starzenia.
Wszystko (niestety) zgodnie z planem
Starzenie się skóry jest procesem z góry zaplanowanym i zaprogramowanym. Za najważniejszą teorię dotyczącą starzenia się skóry uchodzi teoria telomerów. W uproszczeniu - nasze DNA jest „spakowane” w struktury zwane chromosomami.
Przez całe życie komórki naszego ciała się dzielą, a chromosomy powielają tak, aby każda nowa komórka zawierała komplet materiału genetycznego. Końcowe fragmenty chromosomów to właśnie telomery, a ich zadaniem jest zabezpieczenie przed uszkodzeniem i dopilnowanie, aby powielony został cały materiał genetyczny. W wyniku tego właśnie procesu skróceniu ulegają same telomery. Ich długość wyznacza zdolność do kolejnego podziału, a zatem im krótszy telomer, tym starsza skóra.
Jeśli telomery, które mamy od urodzenia, są krótsze niż u innych ludzi, od razu jesteśmy na straconej pozycji względem genetycznych szczęściarzy. Na to oczywiście nie mamy wpływu, ale niestety wiele osób „pomaga” sobie, korzystając z zabiegów kosmetycznych i medycznych powodujących celowe wywołanie stanu zapalnego.
Dotyczy to głownie nadmiernych złuszczeń - kwasami, retinoidami - bo po tym widać najbardziej spektakularne efekty. Stosowane rozsądnie nie szkodzą, ale są osoby, które takie zabiegi robią sobie same w domu raz w tygodniu, a nawet codziennie. Wykonuje się je po to, aby odmłodzić skórę.
Wiadomo, że skóra uszkodzona uruchamia proces naprawy i powstają nowe komórki, skóra staje się gładsza, jaśniejsza, wygląda młodziej, bardziej elastycznie. Komórki oczywiście się odnawiają, ale ponieważ ich zdolności regeneracji są ograniczone, skraca się ich data przydatności.
Co ważniejsze - częste uszkadzanie komórek może zainicjować raka (u chorych na nowotwór zaobserwowano telomery wyraźnie krótsze niż u zdrowych).
Naturalne starzenie wiąże się też z destrukcyjnym działaniem wolnych rodników, nieustannie produkowanych w wyniku naturalnego tlenowego metabolizmu komórkowego. Oczywiście organizm posiada systemy obrony antyoksydacyjnej, ale to za mało, by zapobiec stopniowemu uszkadzaniu DNA.
Tak! Na szczęście w przyrodzie występują związki, które pomagają wydłużeniu telemerów, np.:
- korzeń imbiru - szklanka gorącej wody z cytryną i kawałkiem tartego imbiru na czczo to zdecydowanie zalecany codzienny rytuał;
- bajkalina - roślina popularna w medycynie Dalekiego Wschodu; można stosować ją w formie naparu ze sproszkowanego korzenia lub w postaci tabletek;
- kwasy omega-3 (ryby!);
- korzeń traganka - kolejna dalekowschodnia roślina o rewelacyjnych właściwościach dla zdrowia; najlepiej spożywać ją w formie wywaru
Można także podreperować DNA, stosując:
- kwas askorbinowy czyli witaminę C - najlepszym jej źródłem są cytrusy, czarna porzeczka, maliny, ziemniaki, brukselka, pomidory, papryka;
- resweratrol - zawarty np. w ciemnych winogronach;
- koenzym Q10 - poprawia dotlenienie komórek; znajdziecie go w rybach, szpinaku i brokułach;
- karnozynę - jej naturalnym źródłem jest mięso;
- zieloną herbatę - najlepiej, gdyby zastąpiła kawę;
Kobiety powinny też pamiętać o związkach opóźniających starzenie menopauzalne, takich jak:
- witamina D3 - jedna z nielicznych witamin, której zapotrzebowania nie są w stanie
pokryć naturalne pokarmy i zaleca się suplementację;
- fitoestrogeny - "udając" estrogeny, łagodzą objawy klimakterium; można je przyjmować w formie suplementów, naturalnie występują w soi;
- magnez - najlepiej przyswajalny magnez zawierają surowe warzywa i owoce oraz kasze, polecane są również kąpiele magnezowe, bo magnez najlepiej wchłania się przez skórę;
- kwas foliowy - jednym z bogatszych jego źródeł są awokado skropione sokiem z cytryny i szparagi z pomarańczą; kwas foliowy występuje też w innych zielonych warzywach łączonych z cytrusami.
Wszystkie te związki warto wprowadzić do codziennej diety, a także szukać ich w produktach kosmetycznych.
Na koniec: to warto kupić