Klimatyzacja, wielogodzinna praca przed komputerem, nieodpowiednia dieta – to tylko niektóre czynniki negatywnie wpływające na kondycję oczu. Coraz więcej osób zmaga się ze zmęczeniem, zaczerwienieniem i suchością oczu. Z czasem spojówki zaczynają nieprzyjemnie piec, pojawiają się także zaburzenia widzenia – jest to wyraźny znak, że z oczami nie dzieje się dobrze. Nie należy jednak panikować i na gwałt pędzić do okulisty. Wystarczy udać się do apteki i kupić odpowiednie krople do oczu.
Jednak sam zakup to połowa sukcesu – ważna jest również prawidłowa aplikacja leku.
W pracy musisz mieć "oczy dookoła głowy" - więc o nie dbaj!
Aplikacja kropli do oczu wydaje się dziecinnie prosta. Dodatkową pomocą jest dołączona do leku ulotka informacyjna, w której producent określa ilość kropli i sposób zakraplania oczu. Rzeczywistość weryfikuje jednak to stwierdzenie – wiele osób wciąż aplikuje krople do oczu w niewłaściwy sposób.
Częstym błędem popełnianym przez osoby używające krople do oczu, jest wpuszczanie leku w kącik oka, znajdujący się w pobliżu nosa. Warto pamiętać, że właśnie tam znajduje się kanalik łzowy, a to oznacza, że podanie leku właśnie w to miejsce może spowodować jego spłynięcie do nosa i gardła, a lek nie utrzyma się na powierzchni oka we właściwym stężeniu. W praktyce oznacza to, że efekty będą odwrotne do pożądanych.
Krople należy wpuszczać do worka spojówkowego – aby prawidłowo zakroplić oczy należy więc delikatnie odchylić głowę w tył i palcem wskazującym lewej ręki (jeśli osoba jest leworęczna, powinna użyć ręki prawej) odciągnąć dolną powiekę w kierunku skroni. Działanie to sprawia, że powstaje tzw. „kieszonka”. Wzrok podczas zabiegu zakraplania najlepiej skierować ku górze, wybierając jeden punkt – ograniczy to ewentualnie mrużenie oczu.
Krople do oczu bez recepty
Zakraplania dokonujemy za pomocą drugiej ręki (u osób praworęcznych – prawej, u leworęcznych – lewej), ważne jest to, aby podczas jednej aplikacji wpuścić tylko jedną kroplę leku, wynika to przede wszystkim z faktu, że pojemność worka spojówkowego jest ograniczona, często nawet mniejsza niż jedna kropla leku, podając naraz większą ilość leku, krople wypłyną na powierzchnię, a zabieg nie przyniesie pożądanych skutków.
Kolejnym błędem jest mruganie po podaniu kropli. Niestety, podczas mrugania lek jest odprowadzany z worka łzowego i nie ma możliwości, by wniknął w powierzchnię oka.
Co ważniejsze, podczas mrugania krople mogą przedostać się do nosa i gardła, co okazuje się szczególnie niebezpieczne w przypadku ß-blokerów, które mogą przyczynić się do szybkiego skurczu oskrzeli oraz zaburzeń rytmu serca, jest to szczególnie niebezpieczne w przypadku osób cierpiących na astmę oskrzelową lub zaburzenia rytmu serca.
Po aplikacji kropli najlepiej niezwłocznie zamknąć oczy na dłuższą chwilę (do 2 minut), dzięki czemu preparat samoistnie pokryje powierzchnię oka, zapewniając odpowiednią ochronę. Można także delikatnie docisnąć wewnętrzny kącik, przy górnej części nosa, dzięki czemu krople nie będą przedostawały się do nosa i gardła.