Do łask wróciła krata. Niby nic nowego, ale najbliżej jesieni naprawdę wybije się ona na pierwszy plan. Nosimy ją na wszystkim. Na spodniach, płaszczach, marynarkach, spódnicach czy też dodatkach. I w każdym wydaniu. Klasyczna szkocka, vichy czy w stylu Burberry? Ja szczególnie upodobałam sobie pepitkę. Dlatego, idąc ostatnio na zakupy, skupiłam się na tym wzorze.
W Zarze szybko trafiłam na piękną marynarkę w tę drobną, czarno-białą kratkę. Z miejsca podbiła ona moje serce. Ten konkretny model kosztuje 349 złotych, lecz ceny podobnych żakietów w innych sieciówkach wahają się w przedziale od 150 do nawet 600 złotych.
Klasyczny wzór pepitki ma w sobie coś formalnego i sztywnego, przez co niektórym kojarzy się tylko z oficjalnymi stylizacjami. Zrywam z tym przekonaniem. Pokażę wam, jak nosić ten fason na cztery różne sposoby.
Marynarka w pepitkę ze sklepu Zara Zara.com
W większości biur w Polsce obowiązuje tzw. smart casual. W wersji "do pracy" zestawiłam je więc z prostymi mom jeans, które nadal wiodą prym wśród dżinsów. By nadać stylizacji nieco eleganckiego sznytu, dodałam modne, czerwone mule z efektowną klamrą na przodzie. Do tego prosty, biały t-shirt i... voila! Myślę, że w tak "podrasowanym" wydaniu nawet w dżinsach można pojawić się na ważnym spotkaniu.
Monika Maszkiewicz. Stylizacja z marynarką w pepitkę. Opcja do pracy Fot. Monika Maszkiewicz
Taka marynarka z powodzeniem sprawdzi się także w mniej formalnych sytuacjach. Buty zmieniamy na takie w białym kolorze, które niegdyś kojarzyły nam się z kiczem, a dziś są prawdziwym hitem. Do tego biała spódnica, która wraz z białym t-shirtem tworzy modny, biały total look. Wygodnie, komfortowo, bezpiecznie, a w dalszym ciągu stylowo.
Monika Maszkiewicz. Stylizacja z marynarką w pepitkę. Opcja 'po godzinach' Fot. Monika Maszkiewicz
Satyna to kolejny trend, który jeszcze do niedawna nie kojarzył nam się zbyt dobrze, a dziś naprawdę jest w cenie. Na szczególną uwagę zasługują sukienki typu slip dress. W połączeniu z marynarką w kratę świetnie sprawdzi się na wieczornym bankiecie czy też weselu. Do tego kilka dodatków, które udoskonalą naszą stylizację... Opaska, kolczyki, buty w mocnym kolorze? Co wy na to?
Monika Maszkiewicz. Stylizacja z marynarką w pepitkę. Opcja na wieczór Fot. Monika Maszkiewicz
W wersji "na rower" wystarczy, że zmienimy obuwie na takie, które będzie w pełni komfortowe. Ja postawiłam na tzw. ugly shoes i wam także polecam zwrócić na nie uwagę. Odejmują one klasycznej marynarce nieco powagi i pokazują, że umiemy bawić się modą. Do tego wygodne szorty, plecak i... mamy to. Jest na sportowo, ale nadal glamour.
Monika Maszkiewicz. Stylizacja z marynarką w pepitkę. Opcja na rower Fot. Monika Maszkiewicz
Jak widać, nawet tak charakterystyczna marynarka w pepitkę może ci dać możliwość przeistoczenia się w prawdziwego modowego kameleona. Wszystko zależy od tego, co do niej dobierzesz. Pamiętaj, że złota zasada budowania szafy brzmi: "nieważne ile masz ubrań, ważne, jak potrafisz je wykorzystać".
Monika Maszkiewicz