Wraz z upływem lat, nasza skóra staje się bardziej wiotka, sucha i podatna na powstawanie zmarszczek. Spowodowane jest to nie tylko znacznie mniejszą produkcją kolagenu, lecz także skwalenu, czyli jednego ze składników płaszcza lipidowego. Na drogeryjnych półkach możemy jednak znaleźć produkt, który swoim działaniem w pewnym stopniu uzupełnia braki naturalnego skwalenu.
Mowa o skwalanie, czyli substancji, która doskonale naśladuje ludzkie sebum. Skwalan ma postać lekkiego olejku, który po zaaplikowaniu na skórę tworzy nawilżającą, ale nie tłustą warstwę. Skwalan wzmacnia i uszczelnia warstwę lipidową naskórka, chroniąc przed ucieczką wody. Skwalan w budowie i działaniu łudząco przypomina naturalny składnik nawilżający produkowany przez ludzką skórę, czyli skwalen. Jest on jednak jedną z mniej stabilnych molekuł chemicznych i łatwo ulega rozkładowi, dlatego w produkcji kosmetyków zamiast niego używa się skwalanu.
Stosowanie skwalanu (w postaci olejku lub w kosmetykach z jego zawartością) w codziennej pielęgnacji pomoże skórze odzyskać odpowiedni poziom nawilżenia, a także opóźnić procesy starzenia. Warto włączyć go do pielęgnacji już po 25. roku życia. Należy również wspomnieć, że skwalan otrzymuje się obecnie z oliwy z oliwek lub trzciny cukrowej, dzięki jest to produkt przyjazny również weganom.
Właściwości skwalanu: