Niektóre trendy w makijażu na przestrzeni lat - a często nawet miesięcy - z ogromnych hitów stają się kitami, które kojarzą się ze złym gustem. Oto cztery nieaktualne już trendy, z których absolutnie powinnyśmy zrezygnować.
Wyrysowane, instagramowe brwi
Kwadratowe i zbyt perfekcyjnie wyrysowane brwi to trend, który lansowała m.in. Kylie Jenner. Obecnie, taki makijaż brwi jest kompletnie passe i sprawia, że wyglądamy na starsze niż w rzeczywistości. Ostatnio, największym hitem są brwi układane na mydło, albo żel dyscyplinujący, które wyglądają bardzo naturalnie i działają odmładzająco.
Ciężki podkład tworzący maskę i dający płaski mat
Ciężkie, matowe podkłady, które tworzą maskę na twarzy to nie najlepszy pomysł - zwłaszcza jeśli jesteś posiadaczką suchej lub dojrzałej skóry. Takie kosmetyki podkreślają wszelkie niedoskonałości oraz zmarszczki, przez co mogą optycznie dodawać lat. Teraz cera ma być gładka i rozświetlona, a podkład ma dawać jak najbardziej naturalne wykończenie.
Intensywne konturowanie
Misterne konturowanie, którego wykonanie pochłania mnóstwo czasu? O ile podczas większych wyjść, czy do zdjęć taki makijaż ma rację bytu, o tyle na co dzień jest zupełnie zbędny. W codziennym makijażu, w zupełności wystarczy neutralny bronzer i puchaty pędzel, którym delikatnie podkreślisz kości policzkowe, żuchwę i skronie.
Zbyt długie i zbyt gęste doklejane rzęsy
Firanka z rzęs wyglądająca jak u lalki nie wygląda szykownie. Zbyt długie i gęste rzęsy noszone na co dzień dają tani, karykaturalny efekt, który przytłacza i postarza. Znacznie lepiej sprawdzą się kępki doklejone w zewnętrznych kącikach oczu lub subtelne rzęst na pasku. Jeśli natomiast masz naturalnie długie rzęsy, maskara w zupełności wystarczy.