Miliony przeróżnych kosmetyków, jedna szafka, tajemnicze etykiety sprzed dwóch lat – znacie to? Każda kobieta przeżyła chociaż raz moment grozy, w którym przyszło nam zmierzyć się z posprzątaniem w swojej szafce z pielęgnacją. Przeterminowane kosmetyki to twardy orzech do zgryzienia. Okazuje się jednak, że pewne cechy mogą być dla nas wskazówką, że czas się ich pozbyć. Jedyne, co musimy zrobić to zwrócić na nie uwagę. Mogą uratować twoją cerę.
Zepsute kosmetyki nie są tak tajemnicze, jak mogłoby się wydawać. Ich zachowania często alarmują nas o tym, że czas się pożegnać. Używanie przeterminowanych produktów może mieć tragiczne skutki, a przecież żadnej z nas nie są potrzebne problemy ze skórą, prawda? Schemat działania jest prosty. Musimy je obserwować, to jedyne wyjście. Jeśli mamy do czynienia z produktami pochodzenia naturalnego, zwykle ich okres przydatności jest o wiele krótszy niż w przypadku reszty. To dosyć ważna informacja, zważając na to, że powoli coraz więcej z nas przekonuje się do działania Matki Natury. Jak rozpoznać zepsuty kosmetyk?
Przede wszystkim wszystko zależy od jego pierwotnej konsystencji. Jeśli widzimy, że jest ona nieco inna niż na początku, lub wieczko nagle się uwypukliło, wyrzucamy. Bez zastanawiania się. Drogi czy niedrogi, w złej kondycji już nam się nie przyda. W tym temacie nie ma miejsca na sentymenty. Tak samo powinnyśmy się zachować, jeśli z produktu wydobywa się nieprzyjemny zapach. Zazwyczaj kremy i wszelkiego rodzaju mleczka zmieniają dodatkowo swój kolor. Te trzy elementy to podstawowe kryteria rozpoznawania przeterminowanej pielęgnacji.
W przypadku tak zwanej „kolorówki”, czyli kosmetyków do makijażu, ich kondycję będzie zdradzała struktura. Łamiąca się kredka, sypiący puder (w przypadku tych prasowanych oczywiście) lub zbyt zbity puder (w przypadku tych sypkich). Ten schemat będzie się powtarzał także w odniesieniu do różów, bronzerów i rozświetlaczy.
Statystycznie rzecz biorąc różne rodzaje kosmetyków, mają różny okres przydatności. Zwykle w przypadku kremów i kosmetyków kolorowych w kremie będzie wynosił ok. 9 miesięcy. Tusze do rzęs i mleczka do ciała to 6 miesięcy, a puder, róż i cienie do powiek – 30 miesięcy. Co ciekawe, wiele z kobiet, które nie malują się na co dzień, z dumą stwierdzają, że kupiły podkład już dwa lata temu i mają go do dziś. Oby takich sytuacji było jak najmniej, podkład zwykle zachowuje świeżość do 12 miesięcy. I nie ma to tamto. Zepsuty kosmetyk może pozbawić nas dobrej kondycji skóry już na dobre.