Agnieszka Włodarczyk ubolewa nad plączącymi się włosami. Rozenek zdradza tani trik

Plączące się włosy są problemem wielu kobiet. Do tego grona zalicza się również Agnieszka Włodarczyk, która postanowiła podzielić się swoim problemem w swoich social mediach. -"Dlaczego wiecznie chodzę z nierozczesanymi włosami? Bo po każdym myciu niezależnie od tego jak drogich kosmetyków używam (kupiłam tu szampon i odżywkę za 350 zł) mam siano na głowie" - napisała.

Więcej o gwiazdach przeczytacie na Gazeta.pl

Wiele kobiet boryka się z problemem plączących się włosów. Często zdarza się, że ten problem dotyczy kobiet, które regularnie farbują włosy. Czy istnieje jakieś rozwiązanie? Agnieszka Włodarczyk na swoim Instagramie wspomniała o sposobie, który jej pomaga, ale w komentarzach można znaleźć również wiele przydatnych porad od jej obserwatorek. Również Małgorzata Rozenek-Majdan poleciła jej prosty i jak się okazuje tani trik

Zobacz wideo

Plączące się włosy. Jak z tym radzi sobie Agnieszka Włodarczyk? 

Nie da się ukryć, że jest to dość uciążliwy i bolesny problem, bo rozczesanie plączących się włosów może być prawdziwą udręką. Agnieszka Włodarczyk w swoim instagramowym poście zdradza, że nawet najdroższe kosmetyki kosztujące kilkaset złotych nic nie dają. Jedynym zabiegiem, który pomaga, jest tzw. botoks na włosy. Zwykle wykonuje się go w salonach kosmetycznych i również trzeba zapłacić za niego około 300-400 złotych. Oczywiście są także domowe sposoby, które przypominają botoks i kosztują kilka złotych. Jednym z nich jest np. żelatyna. 

 

Okazuje się, że obserwatorki gwiazdy znają i stosują inne patenty na plączące się włosy. Wiele z nich zwraca uwagę na wybór szczotki do włosów. Ktoś inny z kolei poleca mycie włosów wodą ryżową. Wymieniane są również inne marki kosmetyczne, które pomogą poradzić sobie z problemem.

Małgorzata Rozenek-Majdan, która zabrała również głos, napisała: -"Olejowanie, zawsze i wszędzie." Nie da się ukryć, że jest to nie tylko jej patent, ale również innych osób komentujących zdjęcie. Zastanawiacie się pewnie jakie olejki wybrać. W drogeriach można znaleźć najróżniejsze, które kosztują około 5-10 zł. Dobrym patentem jest również olejowanie włosów olejem kokosowym, czy nawet oliwą Extra Virgin, jeden z obserwatorów gwiazdy napisał tak: 

U mnie olejowanie i u żony działa całkiem nieźle. Używamy oliwy z oliwek raz w tygodniu Extra Virgin, zostawiamy na głowie na noc, a później zmywamy. Możesz też spróbować oleju kokosowego, też stosujemy. 

Z kolei Paulina Inhat, dietetyczka poleciła zrobić Agnieszce Włodarczyk test. Nie napisała jaki konkretny, ale myśląc o włosach, przychodzi nam na myśl test określający porowatość włosów. 

Więcej o: