Bez filiżanki tego naparu wielu z nas nie wyobraża sobie poranka, szczególnie że mocna kawa potrafi szybko postawić na nogi. Nie wszyscy jednak wiedzą, że pozostałości po niej można wykorzystać jako naturalny i ekologiczny kosmetyk. Jej właściwości świetnie sprawdzą się, chociażby w pielęgnacji skóry głowy.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Regularne korzystanie z peelingu przygotowanego z fusów po kawie może przynieść efekty lepsze niż stosowanie drogich kosmetyków. Dzięki niemu złuszczymy martwy naskórek, a jednocześnie zregenerujemy włosy. Taki peeling ułatwia regulację pracy gruczołów łojowych, co może zapobiegać szybkiemu przetłuszczaniu się włosów oraz powstawaniu łupieżu. Dodatkowo kofeina stymuluje włosy do wzrostu i zapobiega ich wypadaniu.
Do przygotowania podstawowej wersji peelingu potrzebujemy: 2 łyżek fusów z kawy, 2 łyżki szamponu. Możemy go jednak wzbogacić o 2 łyżki gorącej wody i 1 łyżkę podgrzanego oleju kokosowego. Fusy zalewamy wodą i dokładnie mieszamy, a następnie dodajemy resztę składników. W zależności od pożądanej konsystencji możemy dodać do mieszanki więcej oleju lub fusów. Gdy peeling będzie miał temperaturę pokojową możemy go wmasować w skórę głowy, pozostawić na kilka minut, a następnie spłukać letnią wodą. Warto po takim peelingu nałożyć na włosy odżywkę, aby efekt był jeszcze lepszy. Kawowy peeling stosujemy nie częściej niż raz w tygodniu.
Peeling to nie jedyny sposób, w jaki możemy wykorzystać fusy po kawie. Możemy z nich stworzyć także płukankę. Dwie łyżki kawy zalewamy dwoma szklankami gorącej wody. Po zaparzeniu odcedzamy fusy i studzimy płukankę. Nakładamy ją na umyte włosy po ostatnim płukaniu. Dzięki niej włosy staną się lśniące, a także lekko przyciemnione.