O Supatra Sasuphan z Tajlandii świat usłyszał ze względu na wrodzone schorzenie. Chodzi dokładnie o Zespół Ambras, nazywany też hipertrichozą lub "syndromem wilkołaka". Z chorobą zmaga się około 50 osób na całym świecie. Powoduje ona niezwykle szybki i intensywny porost włosów na ciele, w tym na twarzy. Kobieta zyskała sławę ponad 10 lat temu jeszcze jako mała dziewczynka, gdy jej niezwykły wygląd został odnotowany w Księdze rekordów Guinnessa. Kilka lat temu postanowiła pozbyć się włosów, które przyniosły jej ogromną popularność. Jak bez nich wygląda?
Dziewczyna urodziła się w Tajlandii w 1999 roku. Rówieśnicy nie rozumieli skąd u Supatri tyle włosów, dlatego już w dzieciństwie musiała się mierzyć z wyśmiewaniem i wyzwiskami. Często mówiono na nią "wilcze dziecko". Nic sobie z tego jednak nie robiła i po prostu cieszyła się życiem.
Szybki porost włosów na ciele Supatry dotyczy rąk, nóg, uszu, pleców, klatki piersiowej, ale zwłaszcza twarzy. Kiedy była mała, jej rodzina próbowała pozbyć się owłosienia kuracjami laserowymi. Niestety nie przyniosły one oczekiwanych rezultatów. Kosmyki ponownie odrastały w bardzo szybkim tempie.
W 2018 roku Sasuphan się zakochała i to właśnie skłoniło ją do pozbycia się owłosienia. Od tamtej pory zaczęła się regularnie golić. Używa do tego maszynek, gdyż inne sposoby nie są w stanie sprostać jej bujnemu owłosieniu.
Hipertrichoza jest zaburzeniem genetycznym, które dotyka zarówno kobiety, jak i mężczyzn. Choroba może być dziedziczona po rodzicach lub wystąpić w trakcie życia. Jeśli pojawi się w późniejszym okresie, mogą odpowiadać za nią problemy hormonalne i choroby tarczycy.
Ze względu owłosienie występujące na całym ciele łącznie z twarzą, trudno jest ukryć objawy schorzenia. Pierwszy raz "syndrom wilkołaka" opisano w XVII wieku. Na ten moment nie ma na niego jednak skutecznego lekarstwa.