Królowa Elżbieta II używała ich latami. Kochała je też księżna Diana

Królowa Elżbieta nie lubiła zmian. Przez lata jej styl był konsekwentnie elegancki, a przy tym z rozmachem dobierała kolory, które z miejsca przykuwały uwagę. Niezmiennie wierna była również swoim ulubionym perfumom, których używała przez większość swojego życia. To znana marka o długiej tradycji.

Królewskie totalooki. Klasycznie, ale w odważnych kolorach

W wieku 96 lat odeszła postać ikoniczna, królowa Elżbieta II, która zaledwie parę miesięcy temu obchodziła swój platynowy jubileusz. Przez 70 lat zasiadała na królewskim tronie. W swoich stylizacjach stawiała na jedno rozwiązanie, wszystko miało być zachowane w jednym kolorze, łącznie z kapeluszem. Ale jakie to były kolory! Gdyby przeanalizować wszystkie kostiumy królowej to prawdopodobnie w swojej garderobie miała ona kreacje we wszystkich odcieniach tęczy. Niektórzy zarzucają jej, że było to wręcz kiczowate, teraz będziemy pewnie to wspominać z uśmiechem. Bo królowej nie dało się przeoczyć w tłumie. A jeśli mowa o niezmienności w stylu to warto też wspomnieć o jej ulubionych kosmetykach.

 

Co Elżbieta II zawsze nosiła w torebce? Niezbędnik dla nienagannego wyglądu

Królowa nie rozstawała się na wyjściach ze swoją małą torebką, w której zawsze miała w zanadrzu lusterko i wyrazistą szminkę. Nie bała się czerwieni czy intensywnego różu, nawet w starszym wieku. Co ciekawe, na swoją koronację poprosiła firmę Clarins o stworzenie pomadki w odcieniu, który będzie pasował idealnie do jej szaty na tę okazję. Podobno nie tylko na pomadce się skończyło, królowa kosmetyki tej marki darzyła dużą sympatią, a szczególnie krem do rąk i lakier do paznokci. 

 

Białe róże w pałacu i nie tylko. Czym pachniała królowa?

Ale znakiem rozpoznawczym Elżbiety były również jej perfumy, których używała niezmiennie od kilkudziesięciu lat. Gdziekolwiek się nie pojawiała, to roztaczała wokół siebie zapach białych róż, które były jej ulubionymi kwiatami, często widzianymi na dworze królewskim. Dlatego też jej wybór padł na perfumy „White Rose" marki Floris, których kompozycja pochodzi jeszcze z XIX wieku. Jest to najstarszy brytyjski dom perfumeryjny, działający nieprzerwanie od 1730 roku. Aż trudno uwierzyć, że powstały w tym roku pierwszy ich butik wciąż z powodzeniem funkcjonuje w tym samym miejscu. Markę Floris pokochała również księżna Diana, która w 1989 roku osobiście brała udział w otwarciu ich nowej fabryki w Devon. Perfumy "White Rose" mają iście królewską buteleczkę ze złotym korkiem, a ich cena jest całkiem przystępna. Wiemy na pewno, że jest to zapach bardzo lekki, rześki i oczywiście kwiatowy.

PerfumyPerfumy Fot. Notino

Więcej o: