Technika i sposób nakładania różu jest niezbędna, aby uzyskać upragniony efekt. Trend douyin wywodzi się z Chin, gdzie rozpowszechniony został na tamtejszej aplikacji społecznościowej, której zasady działania podobne są do TikToka.
Aktualnie róże w makijażu mają swój wieki powrót do trendów, a kobiety pokochały je za niepowtarzalny urok. Dodają świeżości, młodzieńczego wyglądu i dodają blasku cerze. Technika skupia się na podkreśleniu wszystkich punktów na twarzy, na których naturalnie skupiają się promienie słoneczne.
Metoda douyin jest niezwykle ciekawa, bo róż nakładamy na brodę, nos, policzki aż do powiek. Odpowiednio nałożony róż niesamowicie ożywia skórę, nadaje jej młodzieńczych rumieńców i sprawia, że wygląda jak świeżo muśnięta promieniami słońca.
W celu uzyskania słynnego rumieńca Douyin nałóż róż wyżej niż zwykle, blisko oczu, ale nie bezpośrednio pod nimi. Nowa technika polega na nakładaniu go w punktach, w których słońce naturalnie oświetla naszą skórę.
Róż można rozprowadzić przy pomocy wilgotnej gąbeczki, palców lub szerokiego pędzelka. Narysuj małe literki V na kościach policzkowych, czubku nosa, podbródku oraz w zewnętrznych kącikach oczu, kierując strzałkę w kierunku uszu. Następnie rozprowadź kosmetyk przy pomocy wilgotnej gąbeczki lub zrób to delikatnie palcami. Do tego warto dołożyć delikatne cienie na powieki oraz poprowadzić cienką kreskę eyelinera i wytuszować rzęsy, by uzyskać oczekiwany efekt końcowy.
Obecnie różowe policzki są synonimem świetlistej i zdrowej cery. Podkreślają kształt twarzy, a już razem z bronzerem tworzą po prostu duet idealny. Powszechnie panujący mit, że odcień różu dobieramy do naszej urody, może wprowadzić w błąd. Przy dobrze stonowanej cerze o jednolitym kolorycie można stosować zarówno brzoskwiniowe róże, jak i zimne pastele. Najbardziej liczy się twoje samopoczucie, jak się ubierasz i w jakiej kolorystyce masz makijaż.