Modne fryzury dla kobiet po pięćdziesiątce nie muszą być nudne. W trendach są aktualnie krótkie cięcia, które nie tylko odejmują lat, ale wyglądają też bardzo stylowo. Są bardzo uniwersalne i można je nosić tak naprawdę w każdym wieku. Podpowiadamy, na co warto się zdecydować.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Bob to taka fryzura, która niezależnie od zmieniających się trendów, zawsze jest modna. Zwłaszcza w wersji klasycznej. Cięcie podkreśla oczy i harmonizuje linie wydłużonej twarzy. Podnosi optycznie owal, a przy tym odmładza! Jeśli masz cienkie, pozbawione objętości włosy, postaw na boba w wersji cieniowanej. Dzięki takim delikatnym warstwom twoje pasma naturalnie się uniosą, a fryzura będzie optycznie wyglądać na pełną objętości.
Pixie cut jeszcze niedawno była uważana za szczyt kiczu. Teraz to jedna z najmodniejszych fryzur sezonu. Przypadnie do gustu szczególnie paniom, które mają słabsze, cienkie i "płaskie" włosy. Takie cięcie potrafi unieść nasze pasma, ale także ukryć mankamenty fryzury. Potrzebujesz dawki inspiracji? Spójrz na uczesanie Jamie Lee Curtis. Aktorka od lat jest wierna krótkiemu cięciu, które dodaje jej uroku i drapieżności. Ogromnymi fankami pixie cut są także Scarlett Johansson czy Danuta Stenka.
Kto powiedział, że włosy do ramion zarezerwowane są wyłącznie dla młodych kobiet? Lob, czyli dłuższy bob to hit ostatnich lat. Warto jednak pamiętać, że taka fryzura wygląda korzystnie, jeśli nasze pasma są zadbane. Regularnie podcinaj końcówki i kilka razy w tygodniu nakładaj na włosy odżywiające maski. Jeśli chodzi o grzywkę, warto pójść śladem Grażyny Torbickiej i wybrać supermodną "curtain bangs". W połączeniu z krótkimi falami włosy wyglądają na lekkie i uniesione.