Więcej podobnych tematów znajdziesz na Gazeta.pl
Dojrzała cera rządzi się swoimi prawami. Wiele kobiet o tym zapomina, przez co ich makijaż zamiast podkreślać urodę, wizualnie dodaje lat. Chcesz, by twój makijaż ukrywał drobne niedoskonałości i optycznie odmładzał? Tych trzech rzeczy powinnaś unikać.
Perłowe cienie często wybierane są przez dojrzałe kobiety, które myślą, że w ten sposób odejmą sobie lat. Nie jest to jednak dobry wybór, a efekt końcowy jest zwykle odwrotny od zamierzonego. Panie po pięćdziesiątce powinny sięgać po cienie matowe, które nie podkreślają tak niedoskonałości, czyli na przykład opadających powiek i zmarszczek wokół oczu.
Dojrzałe kobiety powinny raz na zawsze zapomnieć o ciężkich, matowych podkładach. Tego typu kosmetyki podkreślą wszystkie zmarszczki, optycznie dodając lat. Dla kobiet po pięćdziesiątce najlepszą opcją będą nawilżające i rozświetlające podkłady o działaniu anti-aging. Taki podkład można wpracować w skórę palcami lub użyć zwilżonej gąbeczki.
Dwie ciemne kreski nad oczami? Temu mówimy stanowcze nie. Zbyt ciemne brwi to grzech nie tylko dojrzałych, lecz także dużo młodszych kobiet. Jest to efekt źle dobranego odcienia kredki, cienia lub pomady. Wybierając produkt do brwi trzeba pamiętać, że najbezpieczniejszą opcją będzie wybranie takiego, który jest o jeden ton jaśniejszy niż kolor twoich włosków. Dzięki temu brwi będą wyglądać dużo bardziej naturalnie.