Skóra traci jędrność wraz z wiekiem, co jest w pełni naturalnym zjawiskiem. Mimo to wiele kobiet marzy, by jak najdłużej była gładka, a zmarszczki się nie pojawiały. Choć spowolnienie procesu wydaje się trudne, efekty można osiągnąć przy pomocy popularnego produktu z kuchennej szafki. To tańsza alternatywa dla zabiegów, które oferuje wiele salonów kosmetycznych. Regularne stosowanie sprawi, że szybko zauważysz pierwsze efekty. Oto co należy zrobić.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Z czasem skóra regeneruje się coraz wolniej i staje się cieńsza. Wszystko ze względu na mniejszą obecność elastyny i kolagenu, które stanowią budulec skóry, a przestają wytwarzać się w warunkach naturalnych. Organizm powoli traci również zdolność do ich syntezy. W efekcie z roku na rok przybywa bruzd i zmarszczek, które się coraz bardziej pogłębiają. Oprócz tych czynników warto wspomnieć również o promieniach ultrafioletowych, zanieczyszczeniach powietrza i styczności z dymem papierosowym, które także negatywnie oddziałują na skórę.
Mało kto zdaje sobie sprawę, że do przywrócenia naturalnej bariery lipidowej skóry wystarczy regularne stosowanie oliwy z oliwek, którą większość z nas ma w kuchennej szafce. W uzyskaniu efektu odmłodzenia i wygładzenia pomoże zaledwie kilka kropel dodanych do kremu nawilżającego do twarzy. Wszystko ze względu na to, że tłuszcz jest bogatym źródłem witaminy E, D, A i K, dzięki czemu działa odświeżająco, odbudowująco i odmładzająco.
Oliwa z oliwek może być też stosowana bezpośrednio na twarz — nadmiar wystarczy usunąć przy pomocy ręcznika papierowego. Metoda dodatkowo wspomoże walkę z trądzikiem, oczyści skórę i zmniejszy widoczność przebarwień, blizn oraz innych zmian skórnych. Sposób nie powinien być stosowany u osób, które naturalnie mają tłustą skórę.