Gdy tylko z głów możemy ściągnąć czapki i kaptury to szybko nabieramy ochoty na metamorfozę fryzury. Nowa pora roku wręcz zachęca do zmian i odświeżenia, ale wiele osób boi się typowego farbowania włosów, gdyż nie jest pewna czy rzeczywiście to dobry pomysł, a także obawia się o kondycję swoich włosów po rozjaśnianiu. Istnieje jednak pewna technika, która nie wiąże się z całkowitym farbowaniem, a jednak znacząco dodaje włosom i twarzy blasku. A jest nią flambayage!
Więcej ciekawych tekstów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
OFERTY AVANTI24.PL: Gigantyczna wyprzedaż marki Columbia
Flambayage polega na subtelnym rozjaśnieniu naturalnego koloru włosów lub tego, który aktualnie nosimy. Nie są to jednak pasemka czy sombre, chodzi o dużo delikatniejszy efekt, przypominający włosy muśnięte słońcem. Kolor jest naturalny, trójwymiarowy, rozświetla i odmładza twarz. Technika wykonania jest bardzo specyficzna i wykona ją tylko doświadczony fryzjer. Polega ona na tym, że cienkie pasemka dotyka się taśmą z farbą. Rozjaśnione miejsca są nieco przypadkowe i bardzo wąskie. Flambayage można wykonać na każdym kolorze włosów, gdyż delikatne rozjaśnione mikro pasemka pasują zarówno dla jasnych, jak i ciemnych włosów, sprawiając, że fryzura wygląda naturalnie, ale i jak nowa.
Flabayage jest uniwersalny, choć najlepiej wygląda na włosach półdługich i długich, niezależnie od ich strzyżenia. Kolejnym plusem takiej koloryzacji jest fakt, że optycznie dodaje fryzurze objętości, a twarz wygląda bardziej promiennie. Świetnie wygląda na lokach i falach, które można uzyskać za pomocą prostownicy. Jak każda koloryzacja obciąża nieco włosy, dlatego warto postawić na maski i olejowanie w celu regeneracji. Wszystko wskazuje na to, że flambayage będzie najmodniejszą fryzurą na wiosnę 2023.