Wielu z nas w trosce o skórę sięga po drogie kosmetyki, które mają ją nawilżyć, ochronić przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi, a nawet spowolnić starzenie. Okazuje się, że nie trzeba inwestować wielu pieniędzy, bo pomocny produkt znajdziemy w aptece. Kosztuje około 10 zł, a jego działanie zaskoczy niejedną kobietę.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Witamina F nie jest zbyt popularna i niewiele osób jeszcze o niej słyszało. W jej skład wchodzą trzy kwasy: alfa-linolenowy, linolowy i arachidonowy. Odkryto ją stosunkowo niedawno, a wyodrębniono z olejów roślinnych w 1934 r. To sprawia, że wciąż poznajemy, jakie kryje właściwości. Oprócz szeregu korzyści zdrowotnych witamina F cieszy się coraz większą popularnością również i w kosmetyce. Okazuje się, że stosowana regularnie na twarz, na przykład w postaci maści z apteki zadba o odpowiednie nawilżenie skóry, zapewni jej ochronę przed szkodliwymi warunkami atmosferycznymi, spowolni starzenie się i wyreguluje działanie gruczołów łojowych. Pomaga też w walce z trądzikiem — zmiękcza skórę, stanowi barierę przed zanieczyszczeniami i nadaje jej elastyczności. Oczywiście w pierwszej kolejności warto jednak skonsultować problem z dermatologiem. Maści z witaminy F nie należy stosować, jeśli występuje nadwrażliwość na tę substancję.
Oprócz maści z apteki i sklepowych kosmetyków witaminę F można też znaleźć w wielu produktach spożywczych. Regularne dostarczanie ich do organizmu, na przykład w postaci zjedzenia kilkunastu ziaren słonecznika dziennie czy połknięcie 1-2 łyżek tranu pozwoli zadbać o cerę i organizm.
Witaminę F można znaleźć w:
Należy jednak zachować ostrożność, gdyż nadmiar witaminy F w organizmie może przyczynić się na przykład do rozwinięcia cukrzycy. W trosce o organizm warto wykonywać regularne badania, a przed wprowadzeniem zmian w diecie skonsultować je z lekarzem i dietetykiem.