Więcej podobnych treści znajdziesz na Gazeta.pl
Wiek, sposób odżywiania i tryb życia znacząco wpływają na kondycję naszej cery. Starzenie się skóry i pojawienie się zmarszczek to naturalny proces, jednak można nieco złagodzić jego skutki. Wcale nie trzeba do tego botoksu, który paraliżuje mięśnie. Wystarczy zacząć je wzmacniać poprzez gimnastykę twarzy. Ćwiczenia można wykonywać dwa razy dziennie, rano i wieczorem, najlepiej podczas rutynowej pielęgnacji.
Na co dzień nawet nie zdajemy sobie sprawy, ile razy marszczymy czoło, unosimy brwi czy siedzimy z głową skierowaną w dół, przez co zaznaczamy bruzdy na szyi. Warto zacząć to kontrolować i pracować nad mimiką twarzy, żeby nie pogłębiać zmarszczek. Możesz je zniwelować poprzez facefitness, które poprawia ukrwienie i wzmacnia mięśnie w okolicach czoła, oczu, policzków i podbródka. Skóra będzie wtedy bardziej jędrna, gładka i sprężysta. Jeśli będziesz ćwiczyć 10 minut dziennie, już po miesiącu zauważysz efekty. Warto do tego dodać odpowiednią pielęgnację opartą na złuszczaniu naskórka i nawilżaniu cery.
Na początku zmyj makijaż i umyj ręce. Każde ćwiczenie powtarzaj 10 razy. Najpierw w ramach rozgrzewki opuszkami palców opukuj i podszczypuj skórę. Później połóż palce wskazujące nad brwiami. Przyciśnij skórę palcami i jednocześnie unoś brwi w taki sposób, jakbyś robiła zdziwioną minę. Następnie naciągnij skórę przy zewnętrznym kąciku oka w kierunku skroni. Zmruż oczy, ale nie zamykaj ich całkowicie. Po chwili rozluźnij mięśnie. Kolejne ćwiczenie polega na zamknięciu ust i położeniu języka na przednie zęby. Wytrzymaj 5 sekund trzymając zaciśnięte usta. Rozluźnij. Na koniec połóż wyprostowaną dłoń pod brodę. Naciskaj zewnętrzną stroną dłoni na podbródek i jednocześnie otwieraj usta mówiąc "O".