Botoks odchodzi do lamusa. Teraz czas na traptox. Eksperci mają jedno "ale"

Botoks to jeden z najpopularniejszych zabiegów upiększających, którego celem jest zniwelowanie zmarszczek. Niedawno salony kosmetyczne zaczęły wprowadzać do oferty pewną jego odmianę, czyli traptox. Na czym dokładniej polega?

Więcej podobnych treści znajdziesz na Gazeta.pl

Traptox to najnowszy trend na rynku kosmetycznym. Polega na wprowadzeniu toksyny botulinowej w mięśnie czworoboczne, które znajdują się w górnej części pleców i szyi. Celem tego zabiegu jest rozluźnienie mięśni, wyszczuplenie ramion oraz uzyskanie efektu łabędziej szyi, czyli długiej i wysmuklonej. 

Zobacz wideo Jak wygładzić zmarszczki na twarzy? [NaZdrowie]

Czym jest traptox? Działa jak botoks ramion i szyi

Dzięki wstrzykiwaniu toksyny botulinowej w ramiona i szyję, mają one wyglądać na delikatniejsze i rozluźnione. Ma to na celu także poprawienie postury osób przesiadujących przed komputerem. - Traptox może nawet pomóc w ograniczeniu bólów głowy - powiedział dr Joshua Zeichner w rozmowie z portalem health.com. - Zabieg obejmuje kilka ukłuć igłą przez skórę i powierzchownie w mięsień. Dyskomfort jest minimalny, podobnie jak podczas akupunktury - wyjaśnił lekarz. Traptox powinno się wykonywać w dwóch seriach i powtarzać co 3, 4 albo 5 miesięcy.

Poprawia wygląd i rozluźnia mięśnie. Gdzie tkwi haczyk?

Zeichner zwraca uwagę na fakt, że efekt po pierwszym zabiegu nie do końca może być taki, jak sobie wymarzyłyśmy. Ramiona mogą być asymetryczne i konieczne są wtedy poprawki. Przypomniał też, że regularne zastrzyki mają trwały wpływ na ciało. - Kiedy nie używasz mięśni, ich funkcja zanika - przyznał. Jeśli chcesz samodzielnie pozbyć się napięcia mięśniowego i poprawić wygląd ramion, doktor polecił ćwiczenie z wałkiem z pianki. Dzięki niemu rozluźnisz mięśnie i pozbędziesz się bólu. Równie skuteczny jest też pilates. Zamiast więc od razu sięgać po zabiegi medycyny estetycznej, warto skorzystać w pierwszej kolejności z naturalnych sposobów. 

Więcej o: