Więcej podobnych treści znajdziesz na Gazeta.pl
W trakcie mycia włosów pozbywamy się nadmiaru sebum i nagromadzonych na nich zanieczyszczeń. Łatwo rozpoznać, kiedy powinnyśmy to zrobić: pasma u nasady stają się tłuste, przyklapnięte i zaczynają się strączkować. Włosy trzeba umyć, zanim staną się nadmiernie przetłuszczone. Jeśli mocno zaniedbasz tę kwestię, skóra głowy będzie swędzieć i piec, a włosy zaczną wypadać.
To, jak często powinnaś myć włosy, zależy od kilku czynników. Pierwszym z nich jest styl życia. Jeśli regularnie uprawiasz sport, zwiększasz wydzielanie potu, przez który twoje włosy mogą wyglądać nieświeżo. Równie istotne jest miejsce pracy: jeśli pracujesz fizycznie albo codziennie spędzasz kilka godzin w środowisku, gdzie jest dużo kurzu, twoje kosmyki szybciej staną się brudne. Nie bez znaczenia ma też tekstura włosa. Cienkie i proste pasma będą przetłuszczać się szybciej. Kręcone włosy spowalniają rozchodzenie się sebum po głowie, dlatego nie wymagają częstego mycia. Warto sprawdzić też poziom hormonów, bo problemy z tarczycą również mają wpływ na nadmierne wydzielanie sebum.
Chociaż przez lata istniało przekonanie, że włosy powinno się myć co 2-4 dni, ten mit został obalony. Obecnie obowiązująca zasada jest taka, że włosy myje się tak często, jak potrzebuje tego skóra głowy. Kiedyś uważano, że codzienne mycie włosów źle wpływa na ich kondycję i sprawia, że zaczynają wypadać. Nic bardziej mylnego.
Codzienne mycie im nie szkodzi, a rzadsze nie spowoduje, że będą zdrowsze i mniej się będą przetłuszczać.
- napisała na swoim profilu na Instagramie trycholożka Magdalena Kania.
Jeśli twoje kosmyki już po kilkunastu godzinach zaczynają wyglądać nieświeżo i czujesz przez to dyskomfort, możesz myć głowę każdego dnia. Wybieraj wtedy łagodne szampony, które nie mają w składzie silnych detergentów. Raz na 7 dni umyj włosy silniejszym kosmetykiem, np. takim przeznaczonym do włosów mocno przetłuszczających się. Raz w tygodniu warto też przeprowadzić peeling skóry głowy.