Więcej podobnych treści znajdziesz na Gazeta.pl
Balejaż to koloryzacja, w której rezygnuje się z jednolitego koloru i stawia na kilka odcieni. Farbę nakłada się na włosy pędzlem albo palcami, dzięki czemu efekt wygląda naturalnie i przypomina pasemka. Fryzjer koncentruje się na wybranych pasmach i tworzy efekt rozświetlenia. Ta metoda farbowania włosów sprawdzi się zarówno w przypadku blondynek, jak i brunetek.
W balejażu zachowuje się naturalny kolor i rozjaśnia tylko poszczególne partie włosów. Dzięki temu nie trzeba martwić się o odrost i odwiedzanie fryzjera co miesiąc.
Jeśli jesteś blondynką, idealny balejaż dla ciebie polega na subtelnym rozjaśnieniu, przypominającym efekt muśnięcia słońcem. Włosy nabierają wtedy głębi i trójwymiarowego efektu.
Brunetki powinny zdecydować się na balejaż o jeden albo dwa tony jaśniejszy od naturalnego koloru włosów. Dzięki temu fryzura nabierze cieplejszego wyglądu i doda ci charakteru. Taka koloryzacja to świetny wybór dla posiadaczek cienkich włosów, bo optycznie zwiększa ich objętość i sprawia, że wydają się gęstsze.
Czy posiadaczki rudych włosów też mogą poeksperymentować z balejażem? Jasne, że tak! W przypadku miedzianych i czerwonych odcieni zależy nam na wzmocnieniu ich intensywności. Dzięki wyrazistym akcentom podkreślamy ich wygląd.
Kilkanaście lat temu balayage wyglądał całkiem inaczej. Zazwyczaj bazą był czarny kolor, na który nakładało się platynowe pasemka. Efekt miał być spektakularny i zauważalny na pierwszy rzut oka. Obecnie technika nieco się zmieniła i teraz najważniejszy jest naturalny, delikatny efekt oraz łagodne przejście między kolorami.