Więcej podobnych treści znajdziesz na Gazeta.pl
Celem depilacji jest uzyskanie gładkiej skóry. Niestety zdarza się, że na drugi dzień po zabiegu staje się ona zaczerwieniona, pojawiają się na niej krostki i powstają stany zapalne. Najczęściej jest to spowodowane wrastającymi włoskami. Przez regularne golenie nie są one wystarczająco mocne, aby przebić się przez skórę i wydostać na powierzchnię.
Do powstawania wrastających włosków najczęściej przyczyniają się metody depilacji polegające na wyrywaniu: wosk, pasta cukrowa, elektryczny depilator. Powodem może być też długotrwałe korzystanie z jednorazowej maszynki, brak regularnego złuszczania skóry i nieodpowiednie nawilżanie. Nieestetyczne zmiany najczęściej powstają na nogach, pod pachami oraz w miejscach intymnych. Wrastające włoski powodują dyskomfort, podrażniają skórę, towarzyszy im swędzenie i pieczenie. Może to doprowadzić do rozwoju bakterii i zapalenia mieszków włosowych. Żeby temu zapobiec, musisz pamiętać o odpowiedniej pielęgnacji: zarówno przed goleniem, jak i po.
Raz na tydzień należy przeprowadzić peeling, który złuszczy i usunie martwy naskórek. Włoski zaczną wtedy poprawnie rosnąć, bo nic nie będzie ich blokować. Skóra będzie widocznie nawilżona i wygładzona. Nie musisz kupować specjalnych kosmetyków w sklepie, bo peeling cukrowy zrobisz ze składników, które masz w domu. Wystarczy wymieszać pół szklanki cukru, łyżkę oleju, łyżkę miodu i 2 łyżki soku z cytryny. Nałóż na skórę, wmasuj okrężnymi ruchami i spłucz letnią wodą. Alternatywą dla peelingu jest szczotkowanie ciała na sucho. Taki zabieg warto przeprowadzić kilka godzin przed depilacją. Po goleniu używaj intensywnie nawilżających i regenerujących produktów, które zawierają aloes, mocznik albo kwas hialuronowy. Pamiętaj też o regularnej wymianie oraz dezynfekcji maszynki.