Czysty włos ma głos

Wyobraź sobie, że rozmawiasz o pielęgnacji włosów ze swoimi... włosami. Co mówią? Na pewno doceniają regularne nawilżanie, dobre strzyżenie i ciągłą troskę. Gdy jednak zapytasz o to, jak czują się podczas mycia, może zapaść niezręczna cisza

Codzienne mycie głowy to dla wielu z nas zabieg tak oczywisty, że wykonujemy go prawie bezwiednie: ot, rano szybki prysznic, a głowa przy okazji - 3 minuty i po sprawie. Dużo szamponu (bo musi się pienić), niedokładne spłukiwanie, odżywka szczerze mówiąc ta ostatnia nie zawsze, bo rano trzeba się spieszyć, a nakładanie, czekanie, spłukiwanie - to trwa i trwa! Koniecznie też suszarka, bo szybciej, szybciej i co? Włos się jeży na głowie. A potrzeba tak niewiele

Po pierwsze: niewiele szamponu

Przy myciu włosów niby wiadomo od czego zacząć. Ale od czego należy? Od początku: najpierw określ typ włosów. Są normalne? Szczęściara! Wystarczy łagodny szampon do codziennego używania. Łatwo się przetłuszczają, są zniszczone, osłabione zabiegami chemicznymi, klapnięte, noszą ślady łupieżu? Stosuj specjalistyczny szampon odpowiedni do ich potrzeb. Nowoczesne szampony zawierają delikatne składniki, które sprawiają, że można je stosować nawet codziennie, zaspokajają przy tym różnorodne potrzeby włosów.

Masz już szampon, to teraz myjemy. Zwilż włosy ciepłą (nie gorącą!) wodą, nalej NIEWIELKĄ ilość szamponu w zagłębienie dłoni i rozcieńcz odrobiną wody (nigdy nie wylewaj szamponu bezpośrednio na głowę.). Rozetrzyj mieszankę w dłoniach i nałóż na skórę głowy, masując ją delikatnie miejsce przy miejscu (nie drap, to podrażnia!). Szampon nie pieni się zbyt obficie, ale tak ma być. Bo choć włos i skóra głowy trzymają się razem, to myć należy je osobno. Po umyciu skóry i pobudzeniu zakończeń nerwowych delikatnym masażem spłucz szampon i umyj - tym razem same włosy - jeszcze raz. Teraz szampon pieni się obficie, to znak, że wszystko idzie zgodnie z planem. Pamiętaj, by nie ciągnąć i nie szarpać włosów. Wyobraź sobie, że pierzesz w rękach delikatny jedwab - ugniataj go zamiast trzeć i wykręcać. Nie połamią się i nie poplączą, a dodatkowo - odwdzięczą jedwabistym wyglądem.

Po drugie: dużo wody

Jeśli szampon pozostanie na włosach - wcale nie będą czyste, a tylko obciążone i szybciej się przetłuszczą. Włosy należy polewać letnią wodą (nie może być ani za gorąca ani za zimna), a na sam koniec spłukać zimną (to domknie łuski włosów - kosmyki będą gładsze i bardziej błyszczące). Włosy spłukuj tak długo, aż staną się prawie szorstkie w dotyku (nawet 3 minuty). Niektórzy uważają, że włosy należy myć wodą mineralną. Na pewno im to nie zaszkodzi, zwłaszcza, jeśli woda w kranie jest bardzo twarda, ale nie trzeba przesadzać.

Po trzecie: szampon to nie koniec

Składniki zawarte w szamponie powinny oddziaływać krótko, a głównym zadaniem szamponu jest mycie, nie odżywianie - do tego ostatniego służy odżywka. Często o niej "zapominamy", bo niebezpiecznie wydłuża zabieg mycia, jednak pamiętajmy, że na dłuższą metę nie służy to naszym włosom. Wybór odżywek jest ogromny (wliczając błyskawiczne i bez spłukiwania), najlepiej sprawdzi się jednak dobra, "klasyczna" odżywka potrzymana na włosach kilka minut i spłukana. Odżywki nie należy nakładać na skórę głowy, lecz na same włosy, kilka centymetrów od ich nasady. Na koniec oczywiście dokładnie ją spłukujemy.

Po czwarte: suszenie - ostatnia prosta też bywa trudna

O ile mycie może być dla włosów nieprzyjemne, o tyle ich suszenie bywa często prawdziwym koszmarem. Kłopoty mogą się zacząć już na etapie ręcznika. Szorstki, ze sztucznych materiałów, a na koniec udrapowany na głowie w efektowny turban - nie, nie i jeszcze raz nie. Przede wszystkim - włosy osusz miękkim ręcznikiem z bawełny. Staraj się przy tym wyciskać w niego wodę, a nie trzeć nim włosy. Mokrych włosów nie wolno mocno wycierać (najgorsze jest czochranie ręcznikiem czubka głowy!), szarpać, ciągnąć szczotką czy gęstym grzebieniem. Zawijanie w ciasny turban sprawia z kolei, że mechanicznie są wyciągane. Pod ręcznikiem robi się sauna, a w saunie skóra się poci (gruczoły potowe na głowie pracują na zwiększonych obrotach) ale z tego nic złego dla włosów nie wynika. Najlepiej, by włosy same obciekły na ręcznik, a gdy lekko podeschną (woda nie będzie z nich kapać), należy je rozczesać grzebieniem o szeroko rozstawionych zębach lub szczotką z dodatkiem miękkiej gumy i bez ostrych zakończeń. A co z suszarką? Dermatolodzy nie są tutaj zgodni: jedni twierdzą, że włosy powinny od początku do końca wyschnąć same, inni - że nie jest wskazane, by zbyt długo trzymały wodę, bo wtedy pęcznieją. Pewne jest, że włosom nie służy gorące powietrze z suszarki, więc jeśli jej używasz, stosuj chłodny nawiew, susząc włosy "z włosem" - od góry do dołu. To wygładzi je i poprawi ich wygląd.

Częste mycie skraca życie?

Bardzo długo pokutowało (a nawet wciąż pokutuje) stwierdzenie, że włosy należy myć nie częściej niż 3-4 razy w tygodniu, bo inaczej szybciej się przetłuszczają. Pewnie niejednej z nas zdarzyło się przeżyć przykry dysonans, podczas dokonywania "trudnego" wyboru: umyć, by były czyste i ładne teraz, czy nie myć, by lepiej się sprawowały w przyszłości? Dziś nareszcie można porzucić te zabobony - dermatolodzy dowiedli, że częste (nawet codzienne) mycie głowy odpowiednim - do codziennego mycia głowy, z jak najmniejszą ilością detergentów (syndety), delikatnym szamponem nie wpływa na czynność gruczołów łojowych (włosy co prawda przyzwyczajają się do pewnego rytmu pielęgnacji, ale nie przetłuszczają się szybciej). Zdrowa zasada jest taka: włosy myj wtedy, gdy dostrzeżesz pierwsze oznaki przetłuszczania się. I kropka.

Proste, prawda?

Tak. A efekt? Włosy czyste, odżywione, niepołamane. Słowem - szczęśliwe. I to widać!

Więcej o: