Dzisiaj botoks wstrzykują sobie osoby w każdym wieku. Mogliśmy się o tym przekonać, kiedy nijaka Sarah Burge - brytyjska fotomodelka nazywana przez dziennikarzy żywą Babrie - zaprosiła do siebie do domu dziennikarzy, aby sfotografowali i sfilmowali jak wystrzykuje jad kiełbasiany swojej 16-letniej córce Hannah. Zapobiegliwa matka nie chciała, aby na twarzy córki pojawiły się zmarszczki. Botoks w wieku 16 lat zaspokoił również ciekawość nastolatki.
Botoks stał się tak popularny i przystępny cenowo, że jadem kiełbasianym można się poostrzykiwać na rogu niemal każdej ulicy dużego miasta. Dzisiaj nikogo też nie dziwią botoksowe imprezy, podczas których po krótkim wykładzie na temat neurotoksyn uczestnicy poddają się zabiegowi. Jad kiełbasiany rewelacyjnie wygładza zmarszczki, ale ma też dużą wadę: paraliżuje mimikę twarzy. Mogliśmy się o tym przekonać obserwując w mediach posągową i zastygłą twarz Nicole Kidman, która chcąc nadal uprawiać zawód musiała zrezygnować z kolejnych zabiegów odmładzających. Eksperci poszukują lepszej metody odmładzania. Niektórzy twierdzą, że botoks należy zastąpić kwasem hialuronowym, inni uważają, że nic nie zastąpi jadu kiełbasianego. Aby botoks nie paraliżował twarzy i aby uniknąć efektu maski według lekarzy należy podawać mniejsze dawki, ale częściej.
Baby botoks to nowy trend w medycynie estetycznej. Zabieg jest łagodniejszy niż klasyczne aplikowanie toksyny botulinowej i wykonywany przy użyciu bardzo małych ilości toksyny. Zaletą zabiegu jest naturalny efekt. Sam zabieg nie różni się wiele od tradycyjnego wstrzykiwania jadu kiełbasianego. Wygląda tak samo, ale mięśnie twarzy rozluźnia się delikatnie wykorzystując minimalne dawki toksyny. Efekt cieszy oko, bo zmarszczki znikają, a mięśnie nie są sparaliżowane. Aby utrzymać efekty wygładzenia zmarszczek, zabieg trzeba powtarzać często. Narażamy się też na systematyczne kłucie. Może to być nie tylko uciążliwe, ale i drogie.
Lekarze obiecują, że dawki jadu kiełbasianego są tak małe, że nie ma ryzyka związanego z paraliżem mięśni twarzy. Zaletą baby botoksu jest brak zagrożenia powstania zamrożonej twarzy. Efekt zabiegu jest bardzo naturalny. Baby botoks nie tylko wygładza już powstałe zmarszczki, ale przeciwdziała powstawaniu nowych. Rezultaty mają się utrzymywać 6 miesięcy, ale już po dwóch miesiącach należy wrócić do gabinetu na tzw. uzupełnienie.
Decydując się na botoks upewnij się, że zabieg wykona wykwalifikowany i doświadczony lekarz. Źle przeprowadzona procedura może doprowadzić do trwałego lub długookresowego paraliżu mięśni twarzy i uszkodzenia nerwów.
Cena zabiegu zależy od liczby obszarów iniekcji:
- jedna okolica iniekcji: 350 PLN
- dwie okolice iniekcji : 600 PLN
- trzy okolice iniekcji : 800 PLN
Proponujemy zgłaszać się do doświadczonych ekspertów. Nikt nie chce być właścicielem sparaliżowanej tworzy. Decydując się na botoks trzeba przygotować się na dość duże wydatki. Od botoksu łatwo się uzależnić, przydadzą się wówczas oszczędności. W celu zachowania młodego wyglądu radzimy odstawić nikotynę, alkohol, wysypiać się, pić dużo wody i unikać sytuacji stresujących. Wówczas za zaoszczędzone na botoksie pieniądze można wybrać się na wakacje na Seszele. Teraz ty wybieraj, kto tam pojedzie. Ty czy twój lekarz?