Zapewne pierwsza łza została uroniona w dniu waszych zaręczyn i od tego czasu miały miejsce kolejne odsłony cichego pochlipywania. Jeśli przyszłą teściową wzruszał wybór tortu, a zakup sukni ślubnej przypłaciła histerią, to ocean łez przyszły zięć ma jak w banku. Co zrobić? Jeśli to łzy radosne, wynikające ze szczęścia, a nie bezradności i rozpaczy, to cieszyć się.
Kobieta-duch jest jak kot ninja z zabawnego filmiku na You Tube - odwracasz się, a ona stoi tuż przed tobą. Na szczęście dosyć łatwo ją zlokalizować, bo jest tam, gdzie jej córka, zawsze gotowa służyć pomocą i jak osobista asystentka diwy, przekazać życzenia, groźby, prośby, zażalenia. Niektórzy panowie młodzi mogą się w takim układzie poczuć jak nikomu niepotrzebni intruzi. Dobrze, że nie zajmie miejsca przyszłego męża przed ołtarzem lub urzędnikiem stanu cywilnego, bo swojego męża w prowadzeniu córki do ślubu na pewno będzie chciała wyręczyć.
Poprawia, nadzoruje, kontroluje - ta matka panny młodej jest zaangażowana w ślub i wesele na maksa. Ingeruje we wszystkie aspekty ślubu - fryzura pana młodego oraz elementy jego stroju także muszą dostać jej akcept. A jak nie zostaną zatwierdzone, to będą musiały być poprawione. Jeśli nie miałeś wcześniejszych doświadczeń i masz pewność, że teściowa nie jest odjechana na punkcie kontroli, to być może dzień waszego ślubu to sytuacja wyjątkowa.
Nie lubi pana młodego i wcale nie próbuje ukryć swojej niechęci. Jeśli narzeczeństwo ma dłuższy staż, przyszły pan młody na pewno jest świadomy opinii swojej przyszłej teściowej. Skoro wspólne życie w jej mniemaniu nie ma racji bytu, to co dopiero ślub, w którym przyszło jej uczestniczyć? Przyszły zięciu, nie spodziewaj się z jej strony uśmiechów, słodkich minek i ciepłych słów. Będziesz miał szczęście jeśli nie zgłosi weta podczas składania przysięgi...
Dla niektórych ideał - matka, która do niczego się nie wtrąca - nie przeszkadza, ale także nie pomaga. Zachowuje się jak typowy gość - obserwuje, ale nie reaguje histerycznie. Jeśli przyszła teściowa nie wtrącała się wcześniej w przygotowania ślubne, to istnieje ogromne prawdopodobieństwo, że w dniu ślubu także odpuści.
Teściowa, która nie wylewa za kołnierz, lekko wstawiona przychodzi już na ślub. Prawdopodobnie dla kurażu golnęła sobie jednego przed wyjściem z domu. Powitalny szampan znika z jej kieliszka w zastraszającym tempie, podobnie, jak zawartość stojących w jej pobliżu butelek z trunkami. To niestety typ matki panny młodej, który może skutecznie pozbawić parę młodą ślubnej radości i zmusić do kontrolowania poziomu jej upojenia.
Podobnie jak "Konsumentka" przyszła teściowa, która flirtuje z gośćmi może być problemem. Zwłaszcza jeśli jej celem stają się panowie zajęci albo o wiele od niej młodsi, speszeni i czujący się osaczeni. Wspólne tańce, uwieszanie na ramieniu, zalotne spojrzenia, długie rozmowy - oto czym przyszła teściowa może być zajęta przez całe wesele.
Zacznie się od skwaszonej miny, a skończy na wielkiej scenie i osobnym powrocie do domu. Tak może wyglądać scenariusz wesela w przypadku teściowej, która pokłóci się - najczęściej z własnym mężem, rzadziej z panną młodą lub innym członkiem najbliższej rodziny.
Gwiazdą imprezy powinna być panna młoda. Niestety czasami zdarzają się przypadki, w których matka panny młodej - gnana wewnętrzną potrzebą - kradnie uwagę wszystkich. Zachowuje się głośno, sypie z rękawa anegdotami, a czasami zawstydza opowieściami córkę. Jako mąż przyszły pan młody może stanąć w obronie żony - zapunktuje u niej na pewno, ale stosunków z teściową nie poprawi.