Kobieca strona Gazeta.pl - Polub nas!
- Dwie największe gwiazdy azjatyckiego kina wzięły ślub. To był najważniejszy ślub roku, a może nawet dekady - komentowały zagraniczne media. Angelebaby - chińska piosenkarka, modelka i aktorka - wyszła za mąż za aktora Huanga Xiaominga. Ceremonia odbyła się w Szanghaju i zgromadziła 2000 gości. Celebrytka nie jest tak popularna na świecie jak Kim Kardashian, ale doskonale wie, jak przyciągnąć uwagę i zdobyć nowych fanów.
Strój panny młodej
Na palcu Angelebaby już od dawna błyszczy pierścionek zaręczynowy z 6-karatowym diamentem, który kosztował 1,5 miliona dolarów. A to tylko przecież tylko dodatek, przedsmak tego, co celebrytka zaprezentowała podczas wesela.
Kreację, w której Angela Yeung powiedziała sakramentalne "tak" zaprojektował specjalnie dla niej Dior. Bajkowa kreacja uszyta z satyny, koronek i organzy powstawała przez 5 miesięcy.
Na tym jednak gwiazda chińskiej telewizji nie poprzestała. Podczas uroczystości przebierała się kilka razy. Wystąpiła między innymi w złotej sukni, która nawiązywała stylem do tradycyjnej ślubnej mody chińskiej. Kolejne sukienki, w których panna młoda pozowała choćby podczas sesji ślubnej, przygotował dom mody Elie Saab.
Wesele godne celebrytów
Państwo młodzi zadbali o oprawę uroczystości. Nie ukrywali, że ich celem był rozgłos. I udało im się go uzyskać. Ich ślub został okrzyknięty ślubem roku w Chinach.
Impreza odbyła się 10 października 2015 roku w sali Targów Szanghajskich. Miejsce zostało ozdobione tysiącami róż. Tort, którego dane było spróbować zaproszonym szczęśliwcom, miał ponad 3 metry wysokości i był przygotowany przez miesiąc.
Transmisja na żywo
Państwo młodzi doskonale wiedzą, jak pomnażać swój majątek. Ślub, który wyprawili nie był ich pierwszym. Pobrali się kilka miesięcy temu - była to skromna uroczystość, w gronie najbliższych.
Wesele, które wyprawili niedawno, przygotowano od wielu miesięcy. Było ogromne, kosztowne, ale z pewnością przyniosło także zyski. Nowożeńcy zadbali o reklamodawców i o... transmisję w Internecie. Państwo młodzi trafili także do tajwańskiej edycji magazynu "Vogue". Trzeba przyznać, że mają zmysł do interesów.