Jesteście już pewnie po wakacjach, na których raczej sobie folgowaliście - nie gotowaliście, nie odmawialiście sobie słodyczy, gazowanych napojów, alkoholu i niezdrowych przekąsek. Wróciliście do domu, do pracy, wpadliście w wir.
Słaba pogoda nie sprzyja wyjściom i spotkaniom towarzyskim. Być może padliście ofiarą przesilenia jesiennego - dużo śpicie, wcześnie zasypiacie. Święta dopiero za ponad dwa miesiące, macie jeszcze czas i parę, żeby chodzić na siłownię i się ruszać, chociaż coraz częściej zamiast aktywności wybieracie kocyk i kanapę.
Dobrze was scharakteryzowaliśmy? To teraz pomyślcie, ile ważycie? Mniej, czy więcej niż przed wakacjami?
Może trudno wam w to będzie uwierzyć, ale w skali całego roku to właśnie teraz, w październiku prawdopodobnie ważycie najmniej. I są na to naukowe dowody.
- Różne kraje mają różne święta, które obchodzą na różne sposoby. To co łączy je wszystkie to spożywanie dużych ilości jedzenia - bez względu na szerokość geograficzną celebracje łączą się z konsumpcją - zaczynają swój zbiorowy artykuł w „The New England Journal of Medicine” dr Elina H. Helander, dr Brian Wansink i mgr Chieh z uniwersytetów w Finlandii, Stanach Zjednoczonych i Francji.
Naukowcy przez rok zbierali informacje na temat wahań na wadze 2924 osób różnej płci w trzech krajach: Stanach Zjednoczonych, Niemczech i Japonii. Co wynikło z badań? Jaka jest roczna dynamika zmian kilogramowych ciała?
Ze skomplikowanych wyliczeń, polegających na dodawaniu, odejmowaniu, dzieleniu i uśrednianiu wyszło, że okres świąt bożego narodzenia to czas wyższych wskaźników - to akurat logiczne i nikogo nie dziwi. Wzrost wagi odnotowywano po największych świętach obchodzonych w tych trzech państwach - Złotym Tygodniu w Japonii, Wielkanocy w Niemczech i święcie Dziękczynienia w USA.
Najmniej w ciągu roku ważyli w październiku - być może dlatego, że mając przed sobą perspektywę świąt i nadprogramowych kilogramów decydowali się do grudnia odżywiać zdrowiej, jeść mniej, żeby mniej przytyć. Tym bardziej, że z badań jasno wynika, że świąteczne folgowanie udaje się wyzerować dopiero po pięciu miesiącach - około kwietnia badani powracali do przedświątecznej wagi.