Basia ma 20 lat, jest studentką chemii i lubi imprezować. Zosia obchodziła niedawno 31. urodziny. Obecnie jest na urlopie macierzyńskim i wychowuje kilkumiesięczną Łucję. Ewa ma 43 lata, pracuje w banku, a jej wielką pasją jest bieganie. Co je łączy? To, co wszystkie kobiety – bałagan w torebce. Nie oszukujmy się, w kobiecych torebkach znajdziemy dosłownie wszystko. Od rzeczy niezbędnych, po te, które stanowią jedynie zbędne kilogramy. Oto sześć rzeczy, które znajdziemy tam na pewno.
Portfel
Dość oczywisty przedmiot. Co ciekawe przybiera różne formy. Niektóre panie noszą niewielkie portmonetki, inne decydują się na gigantyczne portfele, które niekiedy same wyglądają jak kopertówki. – Lubię duże portfele. Mam tam wtedy porządek, zawsze wiem, co gdzie jest – komentuje Ewa i dodaje – Jestem pedantką. I tylko w dużym portfelu mogę pomieścić wszystkie karty płatnicze, te lojalnościowe, dokumenty.
Telefon
Telefon u każdej z zapytanych pań miał swoją oddzielną kieszonkę w torebce. Łatwo dostępny, kiedy dzwoni, jest na wyciągnięcie ręki. Zosia przyznaje, że u niej to nowy zwyczaj: Kiedyś nosiłam telefon w kieszeniach ubrań, ale od kiedy jest ze mną Łucja okazało się to niepraktyczne. Z kieszeni łatwiej go dziecku wyciągnąć.
Lekarstwa
Środki na ból głowy, brzucha, problemy żołądkowe. I plastry. Najczęściej wszystko rozrzucone po całej torebce. Basia zdradza, że tego nauczyła ją mama: Moja mama zawsze powtarzała mi, że nigdy nie wiesz, jakie lekarstwa mogą ci się przydać nagle. Mam wiele alergii, więc noszą przy sobie też środki na uczulenie. Nie raz, nie dwa były potrzebne. Mama jak zawsze miała rację!
Chusteczki
Suche, mokre, do demakijażu, higieny intymnej, dla niemowląt… Chusteczki to absolutny niezbędnik każdej z pań. – Mokrymi wycieram moją córę, suche przydają się dla męża, który nigdy ich nie nosi przy sobie. Te do demakijażu, to zazwyczaj dla mnie. Zdarza mi się zmywać makijaż w ciągu dnia, na przykład przed pójściem na siłownię – komentuje Zosia.
Coś do pisania
Kartki i długopis znalazły się w torebkach Basi i Zosi, Ewa, najbardziej uporządkowana z naszych bohaterek, miała nawet notes i zakreślacze. – Czasem trzeba coś szybko zanotować, długopis przydaje się niemal codziennie – opowiada Ewa, a Basia dodaje – Kiedy jeżdżę komunikacją miejską i przygotowuje się na zajęcia, zawsze coś notuje, podkreślam. Długopis i ołówek noszę zawsze.
Kosmetyki
Najczęściej luźno rozrzucone po całej torbie. Szminki (nie jedna, a kilka), podkład, puder, krem do rąk, szczotka i gumki do włosów… Czego tam nie było. Istny chaos. Choć trzeba przyznać, że jedna z pań miała porządek. Wszystkie kosmetyki i akcesoria nosi w kosmetyczce, która przekłada z torebki do torebki. Brawo! Też byśmy tak chciały…