- Jeden z najważniejszych elementów to zdrowa dieta o dopasowanej kaloryczności. Jeśli jemy więcej kalorii, niż spalamy, to niestety kilogramów będzie przybywać - mówi dietetyczka Judyta Witkiewicz.
Jak możemy to kontrolować? - W internecie znajdziemy wiele kalkulatorów, które pozwalają obliczyć naszą całkowitą przemianę materii. Wynik pokazuje, ile powinniśmy spożywać kalorii, by utrzymać masę ciała. Jeśli natomiast odejmiemy od tego wyniku 200-300 kcal, to wówczas zaczniemy chudnąć - wyjaśnia nasza rozmówczyni.
Co oprócz tego? Dietetyczka przedstawia trzy proste kroki, które pozwolą na zachowanie dobrej formy. Po pierwsze, w trakcie domowej izolacji powinniśmy pamiętać o spożywaniu warzyw i owoców. Są one źródłem witamin oraz cennego błonnika pokarmowego. Warzywa powinny znaleźć się w każdym posiłku i stanowić jego największą część.
Po drugie, bardzo ważna jest także aktywność fizyczna. - Niech codziennym rytuałem stanie się spacer, który dotleni organizm i rozrusza mięśnie oraz stawy. Dodatkowo warto przynajmniej 3-4 razy w tygodniu rozłożyć matę i poćwiczyć w domowym zaciszu przez minimum 30 minut. To wpłynie pozytywnie nie tylko na ciało, lecz także na psychikę - radzi dietetyczka.
Po trzecie, powinniśmy unikać słodyczy i żywności przetworzonej. - Izolacja w domu może przyczyniać się do impulsywnego jedzenia z nudów. Wówczas mamy większą tendencję do sięgania po niezdrowe przekąski czy fast food'y - mówi Judyta Witkiewicz.
- Najlepszą opcją jest niekupowanie takich produktów - jeśli nie ma ich w domu, zwyczajnie nas nie kuszą. Jeśli natomiast najdzie nas ochota na pochrupanie czegoś do filmu, sięgnijmy np. po marchewkę, ogórka lub domowy popcorn bez soli - podsumowuje dietetyczka.