Naszą wyliczankę zacznijmy od tego, co miłość powinna wnosić w nasze życie. Sprawdźcie czy zgadzacie się z wymienionymi elementami.
Powinniśmy czuć, że osoba, która nas kocha, jest przy nas i jest po naszej stronie. Daje nam siłę, nie pozwala się poddać, wzmacnia nas w gorsze dni i w chwilach słabości. Niektóre pary mają relację, w której automatycznie wzajemnie wyciągają się za uszy, kiedy bliska osoba ma zniżkę formy i łapie przysłowiowego doła.
Chodzi o to, żeby akceptować się wzajemnie, rozumieć swoje zachowania, emocje, decyzje. Nie krytykować, nie radzić, ale wysłuchać i przyjąć do akceptującej wiadomości. Na tej podstawie buduje się zaufanie i solidny fundament miłości. Bliscy, którzy dają zrozumienie, mogą liczyć na szczerość i otwartość. Nie będziemy się wstydzić swoich uczuć, słów i czynów, jeśli spotkamy się z ich zrozumieniem.
Miłość powinna dawać poczucie komfortu psychicznego, bezpiecznej przystani, w której nic nam nie grozi. Miejsca, w którym czujemy się odcięci od wszelkich nieprzyjemnych sytuacji, nieprzychylnych nam ludzi i niewygodnych zależności.
Bliskość fizyczna (przede wszystkim ta, która nie jest grą wstępną, mającą prowadzić do seksu), miłe słowa, codzienne gesty, namacalne i ważne potwierdzenia, że jesteśmy dla siebie wzajemnie ważni.
Dla kontrastu miłość nie powinna zabierać ważnych dla nas spraw. Wśród nich znalazły się:
Miłość nie powinna trzymać nas na uwięzi. Nie powinna sprawiać, że pozostajemy w wymuszonej zależności, czujemy się ograniczeni, pozbawieni decydowania o sobie i samostanowienia.
Miłość nie powinna zabierać nam przyjaźni i przyjaciół. Zwłaszcza na początku związku możemy czuć, że ukochana osoba jest dla nas całym światem i innych osób już nam nie potrzeba. Po pierwszej fazie zauroczenia, warto jednak wrócić do przyjaźni i znajomych, którzy są nam od lat bliscy. Ukochana osoba nie powinna odcinać od przyjaciół, utrudniać kontaktów, zagarniać na wyłączność.
Miłość absolutnie nie powinna nas unieszczęśliwiać. Nie powinniśmy się godzić na życie kosztem własnego szczęścia. Jeżeli na jakimkolwiek poziomie czujecie się okradani z własnego dobrego samopoczucia, to sygnał, że miłość pozbawia tego, co dla każdego człowieka jest bardzo ważne.
Ukochana osoba nie będzie pozbawiała nas możliwości realizowania siebie i rozwijania się. Będzie jej zależało na tym, żebyśmy spełniali się na każdym kroku – zarówno w pracy, jak i w wolnym czasie.
Może czas na rachunek sumienia, bilans miłości i zastanowienie się nad tym, co nam daje, a czego pozbawia relacja? Może sami więcej zabieracie, niż dajecie i czas coś w sobie zmienić? A może macie sugestię, o co jeszcze można poszerzyć tę listę?
Miłość jest najważniejsza, a hasło "najlepiej razem” powinno o tym nieustannie przypominać. Wieczór z Mleczkiem Familijnym od Odry i czas we dwoje, to coś, co pozostanie z nami na zawsze.