Przemysł modowy kiedyś i dziś
Czy bycie modnym to znak dzisiejszych czasów? Od pokoleń ludzie podążali za modą. W zależności od statusu i zamożności już wieki temu kobiety i mężczyźni śledzili trendy i podkreślali swoją pozycję społeczną za pośrednictwem garderoby. Zamawiali szyte na miarę suknie, surduty, kapelusze czy buty. Później do produkcji ubrań wkroczyły maszyny, a krawcy z małych zakładów przenieśli się do wielkich szwalni. Największą jednak zmianą w branży modowej, było tworzenie coraz większego asortymentu. Konsumentom nie chodziło już o to, żeby kupić na przykład jeansy, ale żeby były one w konkretnym fasonie, kolorze czy określonej marki.
Masowa produkcja i rosnąca konkurencja spowodowały, że ubrania stały się tańsze i łatwo dostępne. Co roku na całym świecie wytwarza się aż... 80 miliardów sztuk odzieży*. Sięgamy po nowe ubrania, a “stare” zalegają w szafie. W porównaniu do roku 2000 wykorzystujemy ubrania 36 proc. mniej intensywnie**. Kiedy czegoś nie nosimy, to się tego pozbywamy, żeby zrobić miejsce na kolejne rzeczy. Mamy też mniejszą niż kiedyś motywację do tego, by pielęgnować naszą garderobę, pastować buty, zaszywać dziury czy... pozbywać się plam. W praktyce 26 proc. rzeczy, które mamy w naszych szafach jest prawie nienoszona***.
Prawdziwa cena ubrań
Dzisiaj z powodzeniem możemy kupić bluzkę w cenie kawy z ciastkiem, co kiedyś byłoby nie do pomyślenia. Tak naprawdę ponosimy jednak wysoką cenę, bo masowa produkcja na taką skalę była nie bez znaczenia dla środowiska (a w konsekwencji naszego zdrowia). Dlaczego? Wiąże się z transportem i tworzeniem śladu węglowego, powstawaniem śmieci, z których niektóre się nie rozkładają (dotyczy to sztucznych tkanin, na bazie włókien ropopochodnych), użyciem szkodliwych dla natury substancji chemicznych (do produkcji najpopularniejszej w branży bawełny zużywa się 25 proc. światowej produkcji pestycydów). Jednak największym problemem jest gigantyczne zużycie wody.
Zdaniem Michała Zaczyńskiego – dziennikarza modowego –
Moda ekologiczna nie istnieje, bo żadne ubranie nie ochroni środowiska. Możliwa jest natomiast moda znośniejsza dla planety, w czym pomagają zarówno nowoczesne technologie, jak i sięganie po naturalne, organiczne surowce. Jednak - jak każdy produkt - wymaga ona zużycia wody i energii. W przypadku odzieży tej wody potrzeba naprawdę dużo; prawie 2,5 tysiąca litrów na jedną koszulkę, nawet osiem tysięcy litrów na jedną parę dżinsów. Dlatego najlepsze, co możemy zrobić dla siebie, przyszłych pokoleń i Ziemi to nosić nasze ubrania jak najdłużej.
„Noś ubrania dłużej, wodę zostaw naturze”
„Noś ubrania dłużej, wodę zostaw naturze” to hasło nowej kampanii marki Vanish. Jej twórcy chcą zachęcić nas do odpowiedzialnej mody. Stosując metodę drobnych kroków i wprowadzając niewielkie zmiany, możemy zrobić coś dobrego dla natury. Zacząć można właśnie od garderoby, nosząc to, co już mamy, a nie kupując nowe.
Vanish pomaga nam utrzymać nasze tekstylia w dobrej kondycji. Bluzka się poplamiła, skarpetki są poszarzałe? Zamiast je wyrzucać, odświeżmy za pomocą Vanisha Oxi Action. To nie jedyne zalety produktu. Działa on skutecznie w niskiej temperaturze, dzięki czemu nie narażamy tkanin na zniszczenie. Vanisha warto dodawać również do zwykłego prania. Zapobiega on farbowaniu kolorów pranych tkanin.
Noszenie ubrań, które już mamy pozwoli ograniczyć ilość śmieci, zużycie wody i będzie zbawienne dla środowiska. A co, jeśli w jakiejś rzeczy na pewno nie będziemy już chodzić? Dajmy jej drugie życie, oddając innym lub sprzedając. Na zadbanych używanych ubraniach możesz nie tylko zarobić, lecz także kogoś nimi uszczęśliwić.
Recycling ubrań fot. Vitaliy Kyrychuk/shutterstock
* Environmental impact, https://truecostmovie.com/learn-more/environmental-impact/ (dostęp: 7.01.2021 r.).
** Ellen MacArthur Foundation, A New Textiles Economy: Redesigning fashion’s future, 2017.
*** Accenture, Czy ekologia jest w modzie? Raport o odpowiedzialnej konsumpcji i zrównoważonej modzie w Polsce, 2020.
**** Bawełna konwencjonalna, https://www.ekonsument.pl/s128_bawelna_konwencjonalna.html (dostęp: 7.01.2021 r.).