Instrukcja komunikacji z nastolatkiem. Jak być rodzicem-przyjacielem, a nie wrogiem?

Okres dojrzewania to trudny etap w życiu każdego nastolatka i jego rodzica. Ten czas zmian - zarówno wewnętrznych, jak i zewnętrzny - wymaga odpowiedniej komunikacji i wsparcia ze strony dorosłych. Oto kilka wskazówek, które pomogą nawiązać z dojrzewającym dzieckiem przyjacielskie relacje.

Właściwa komunikacja to podstawa

O tym, że z dzieckiem trzeba rozmawiać, nikogo nie trzeba przekonywać. Nieważne, czy jesteśmy rodzicem cztero- czy piętnastolatka. Ale rozmowy niestety często przechodzą w kłótnie. Szczególnie, gdy rozmawiamy właśnie ze starszym dzieckiem. Powodów napiętych relacji jest kilka. Z pewnością troska o nastolatka jest tym głównym. Jakbyśmy jednak nie martwili się o nasze dziecko, nie możemy zapominać o tym, jak trudno jest być nastolatkiem. To okres, kiedy zmieniamy się fizycznie i dorastamy do nowych ról.

Właściwa komunikacja jest więc nadrzędną kwestią. Zapomnijcie o robieniu "wykładów" czy o zdaniach typu: "ja w twoim wieku". Postawcie na wzajemne zrozumienie, słuchanie, zadawanie mądrych pytań i konkretne odpowiedzi.

Nie wymuszaj rozmowy i słuchaj

Na początek banalna rada – nie wymuszajmy rozmowy. Gdy nastolatek nie chce rozmawiać, nie będzie. Zmuszanie go to gotowy przepis na kłótnię. Lepiej pokazać, że jesteśmy gotowi na rozmowę, kiedy tylko nasze dziecko będzie miało na nią ochotę.

Tę wyrozumiałą postawę należy uzupełnić o słuchanie tego, co druga strona ma do powiedzenia. Kiedy nastolatek otworzy się przed nami, bądźmy uważni. Nie zasypujmy anegdotami z naszej młodości. To przeszkadza i sprawia, że dziecko nie czuje się słuchane. Szybko może wyciągnąć wnioski, że rodzica nie interesuje, co ma do powiedzenia, bo woli powspominać swoje nastoletnie lata. Tu też pamiętajmy, jakby trywialnie to nie brzmiało, że czasy się zmieniły. Dojrzewanie naszych dzieci jest zupełnie inne niż nasze, odbywa się w innych warunkach, w innym świecie. Tego nie da się porównać. Więc lepiej słuchać!

Buduj zaufanie

Lepiej słuchać i budować zaufanie. Ono nie przychodzi z dnia na dzień. To proces. Gdy dziecko zorientuje się, że nie zdradzasz jego sekretów, nie powtarzasz rozmów babci czy koleżance, otworzy się jeszcze bardziej.

To dopiero moment, aby zadawać pytania. Najlepiej takie z pozoru niewinne. Naprowadzaj nastolatka:  "To, co naprawdę chcesz powiedzieć, to…?", "Widzę, że to wszystko sprawiło, że czujesz się…". Nie nadużywaj tej formy komunikacji. Zawsze bądź szczery i nie odpowiadaj za dziecko. Pozwól mu mówić.

Odpowiednie reakcje

To, jak zareagujemy na problemy dziecka jest kluczowe. Nie możemy wyśmiewać, trywializować. Nawet jeśli wydaje nam się, że to kwestie błahe, jak te związane z wyglądem. Dla nastolatków to najistotniejsze. Nie przegapmy więc i tu szansy na budowanie relacji z dzieckiem.

Gdy u nastolatka pojawi się pierwszy zarost, na początku nie wie, co się dzieje. Nie wie też, co robić z pierwszymi włoskami na twarzy. Niektórzy hodują śmieszne (z punktu widzenia dorosłych) wąsy, inni eksperymentują z jednorazowymi maszynkami i próbują ukryć ranki czy zacięcia. Co możesz zrobić? Bądź wsparciem i pokazuj najlepsze rozwiązania. Jednym z nich jest z pewnością maszynka dedykowana nastoletniej cerze, czyli OneBlade FirstShave od marki Philips.

materiał promocyjny

Łagodnie i komfortowo

Tak jak łagodnie dziecko powinno wchodzić w okres dojrzewania, tak też łagodnie nastolatek powinien obchodzić się ze swoją cerą. Philips OneBlade First Shave to rewolucyjne urządzenie przeznaczone dla chłopaków dopiero rozpoczynających swoją przygodę z goleniem. Model został wyposażony w dodatkową powłokę, która zapobiega podrażnieniom i pozwala na naprawdę gładkie golenie – bez zacięć czy zaczerwienień.

Ostrze wykonuje 200 cięć na sekundę. Golenie jest więc szybkie, bardzo sprawne i komfortowe. Maszynka została wyposażona w system podwójnej ochrony, który pozwala na golenie w każdym kierunku. Nie trzeba mieć doświadczenia, żeby po nią sięgnąć. Buduje się ono z każdym użyciem.

Dodatkowo OneBlade First Shave posiada wodoodporny uchwyt. Można więc golić się na sucho i mokro, także pod prysznicem. Tę prostotę obsługi uzupełnia też wytrzymała bateria. Po pełnym naładowaniu w osiem godzin, urządzenie działa nawet do 30 minut. Gdy więc nasz roztrzepany nastolatek zapomni zabrać ładowarkę na kilkudniową wycieczkę szkolną, nic się nie stanie. Wciąż będzie mógł korzystać z maszynki i nie będzie się wstydził przed znajomymi z klasy. A pamiętajmy, przykre żarty od kolegów mogą mocno zaburzyć pewność siebie dziecka.

OneBlade First Shave jest więc naprawdę prosty w obsłudze. Nastolatek nie musi przesiadywać w łazience i słuchać naszych długich instrukcji. Może samodzielnie zadbać o swój pierwszy zarost, oczywiście z naszym drobnym wsparciem.

Rozmowę o zmianach w wyglądzie dziecka można rozpocząć choćby w nadchodzące święta. Mamy wtedy więcej czasu, aby w komfortowych warunkach, bez presji porozmawiać, pozwolić się otworzyć nastolatkowi. Nie wyśmiewajmy, nie oceniajmy. Pozwólmy mówić i słuchajmy. A OneBlade First Shave  będzie dobrym pomysłem na gwiazdkowy prezent, bo będzie gotową odpowiedzią na nastoletnie problemy i pokaże, że naprawdę słuchamy naszego dziecka.

materiał promocyjny

Więcej o: