Swędzące bąble, wysypka, a w przypadku alergii na jad nawet obrzęk i gorączka - niemal każdy z nas zna nieprzyjemne skutki ugryzienia przez komara. Komary mogą być bardzo niebezpieczne i przenosić wiele groźnych chorób. Dlatego już teraz przed rozpoczęciem sezonu i wyjazdem na wakacje warto zaopatrzyć się w środki, które pozwolą skutecznie ochronić się przed groźnym latającym krwiopijcą. Wybór broni mamy szeroki - od roślin odstraszających komary, po lampy UV, środki chemiczne i naturalne olejki. Ale najpierw:
W Polsce występuje ok. 47 spośród 3,5 tysięcy znanych gatunków komarów, wśród nich najpospolitszy jest komar brzęczący. Ze względu na zbyt chłodny klimat nie spotkamy w naszym kraju komara tygrysiego, najniebezpieczniejszego gatunku, który może być nosicielem wirusów malarii, żółtej febry lub Zika.
Na ludzką krew polują samice komarów, gdyż potrzebują jej do złożenia jaj. Przywabia je zwiększone wydzielanie dwutlenku węgla w wydychanym powietrzu, kwas mlekowy i inne składniki potu. Komary mają wyostrzony zmysł termodetekcji (rozróżniania temperatur) - najbardziej narażeni na ukąszenia są młodzi mężczyźni, kobiety w czasie owulacji i dzieci ze względu na podwyższoną temperaturę ciała.
Dlaczego ukąszenie swędzi? Samica kłuje i przecina skórę. Przy ssaniu do rany wstrzykuje kropelkę śliny, która hamuje krzepnięcie krwi. W ślinie są substancje chemiczne, które mogą podrażniać. Dlatego skóra po ukąszeniu jest czerwona, puchnie i swędzi.
Na szczęście na rynku jest szeroki wybór preparatów w różnej postaci i o różnym zastosowaniu, które pomogą nam uniknąć ukąszenia.
W ogrodzie i na balkonie - rośliny odstraszające komary
Komary atakują najczęściej wieczorem i wczesnym rankiem, w bezwietrzną wilgotną pogodę. Wieczorny grill na działce i w ogrodzie jest, więc dla nich idealną porą na łowy. Legną się w zbiornikach wodnych, dlatego napotkamy ich najwięcej w pobliżu jezior, rzek i stawów. Jeśli planujemy w ogrodzie wybudowanie oczka wodnego - przemyślmy lepiej ten pomysł, a jeśli posiadamy beczki z deszczówką - przykrywajmy je np. siatką o bardzo mały oczkach.
Jeśli chcemy stworzyć w ogrodzie niewidzialną powłokę ochronną możemy zasadzić rośliny o znanych właściwościach owadobójczych takie jak: kocimiętka, pelargonia, komarzyca, mirt, a także aromatyczne zioła: bazylia, lawenda wąskolistna, mięta pieprzowa. Jednak warto pamiętać, że wiele z nich działa dopiero po roztarciu listków w dłoniach, wtedy bowiem uwalniają się olejki eteryczne, których zapach odstrasza komary.
Lampa owadobójcza fot. Botti Electronic
Poza moskieterami, które mocujemy w oknach, skutecznymi rozwiązaniami w pomieszczeniach są także urządzenia elektryczne - lampy owadobójcze - Lampa owadobójcza emituje promienie ultrafioletowe o odpowiedniej długości fal, które wabią komary i inne uciążliwe dla człowieka insekty. Następnie za pomocą stałego napięcia wytworzonego na siatce skutecznie się z nimi rozprawia. Lampa nie wydziela szkodliwych substancji, a promienie UV nie są zagrożeniem dla ludzi i zwierząt - mówi Bartosz Kordala, dyrektor handlowy marki AGD Botti Electronic. Lampę można ustawić na balkonie lub zamontować w domu.
Lampa owadobójcza materiały prasowe
materiały prasowe
Z kolei elektrofumigatory to urządzania, które podłączamy do kontaktu. Składają się z płytek lub pojemnika z płynem i wtyczki. Pod wpływem parowania do powietrza w pomieszczeniu uwalniają się czynne substancje chemiczne, których woń odstrasza komary. Niektóre mają mocno wyczuwalny zapach, nie powinno się ich umieszczać w pokojach dla dzieci i osób cierpiących na alergię. Ze względu na silne środki chemiczne nie można ich stosować w pobliżu żywności. Preparaty nie powinny mieć też kontaktu z wodą i ogniem.
Rośliny owadobójcze, jak i większość wymienionych środków zawierają w swoi m składzie olejki eteryczne, których zapach działa odstraszająco na komary. Są to olejki m.in: migdałowy, cytrynowy, cynamonowy, sosnowy, eukaliptusowy, waniliowy i kokosowy . Olejki możemy wykorzystywać samodzielnie - w kominku do aromaterapii (opcja nie dla alergików) lub stosując je na skórę. Nas ze babcie smarowały się waniliowym olejkiem do ciast. Jednak olejków eterycznych nie powinno się stosować bezpośrednio na skórę, ale można dodać je do innego oleju do ciała (np. arganowego) lub wody, tworząc domowej roboty spray. Popularnym produktem szczególnie dla dzieci są opaski lub plastry nasączone olejkiem citronella.
Najpopularniejszym rozwiązaniem są jednak repelenty, czyli spraye, maści i płyny o działaniu owadobójczym, które zawierają w składzie środek DEET. Ma on potwierdzone działanie owadobójcze (przetestowane przez żołnierzy w afrykańskiej dżungli). Warto zwrócić uwagę na skład, a zwłaszcza stężenie DEET - najskuteczniejsze są środki o zawartości w przedziale 20-30%, działają nawet kilkanaście godzin. Ważne również, by preparat dokładnie rozprowadzić na skórze.
Jak widać preparatów ochronnych jest sporo i nie jesteśmy całkiem bezbronni w walce z komarami.