Które produkty kochają zimne wnętrze lodówki, a które wolą być na zewnątrz?
Kiedyś, dawno temu, w odległej galaktyce były lodówki, które należało systematycznie, dwa razy w roku rozmrażać. Nie były specjalnie pojemne i nie miały różnych wspaniałych funkcji przedłużających świeżość warzyw i owoców. Wbrew pozorom miało to jednak swoje zalety.
Współczesne lodówki mają system niepozwalający na osiadanie szronu, nie ma więc konkretnego powodu, żeby wyjmować wszystkie rzeczy z lodówki. Słoik z konfiturą otwarty rok wcześniej może więc przestać niezauważony kolejny rok. Dodatkowo specjalne systemy powłok antybakteryjnych sprawiają, że nie musimy się aż tak bardzo martwić o przypadkiem pozostawiony i zapomniany kawałeczek brokuła ukryty w miseczce daleko poza zasięgiem wzroku.
Najlepiej jeść na bieżąco
Niektóre produkty kochają chłód, inne tracą w lodówce cały swój smak i aromat. Mistrzami, jeśli chodzi o rozsądne korzystanie z lodówek są te wszystkie nacje, które dzięki dostępności wspaniałych sezonowych, lokalnie hodowanych produktów mogą sobie pozwolić na codzienne kupowanie składników, z których robią jeden obiad i kolację.
Świeże, zjedzone tego samego dnia szparagi i cukinie nie muszą czekać na swoją kolej w lodówce, pachną wybornie, a smakują jeszcze lepiej. Co jednak, jeśli na zakupy jeździmy raz w tygodniu?
Żeby było miejsce
Przede wszystkim, przed każdymi poważnymi zakupami warto zrobić w lodówce remanent. Produkty zepsute i przedatowane wyrzucić, te, które niebezpiecznie zbliżają się w kierunku końca daty przydatności do spożycia przełożyć na półkę na wysokości wzroku i umieścić z samego wierzchu.
Żeby chrupało
Już przyjechaliście z pełnymi siatami? Do lodówki trafiają obowiązkowo produkty, które w sklepie także stały w chłodni: jogurty, sery, wędliny (dojrzewające mogą być poza lodówką), mięso. Są lodówki, które mają specjalnie pojemniki przeznaczone dla produktów wymagających niższej temperatury przechowywania - nazywają się np.: "Chill Zone", "Vit Control" i "Fresh Zone".
Jajka, mleko UHT i niektóre jogurty i desery dla dzieci stoją na sklepowych regałach poza lodówkami i w domu także mogą trafić do szafki lub spiżarni.
Zastanów się, jakie warzywa najlepiej smakują, kiedy są jędrne. Rzodkiewki? Kalarepa, kiełki, brokuły, kalafior, sałaty? Te warzywa mają tendencję do więdnięcia, powinny więc trafić do lodówki (suche rzodkiewki bez zielonych części trzymaj dodatkowo w plastikowym pojemniczku lub woreczku). Szparagi, jeśli masz zamiar zjeść je w miarę szybko postaw w pionie w miseczce w wodą).
Co przechowywać w lodówce? fot. Arkadiusz Gadaliński
Żeby było świeże
Jak długo masz zamiar trzymać warzywa i owoce w lodówce? Nie po to przecież je kupujesz, żeby były zakładnikami chłodu, tylko, żeby je zjeść. Z czasem produkty tracą swoją świeżość i wartości odżywcze - nie warto więc zwlekać z ich przechowywaniem w nieskończoność.
Po dwóch dniach warto przejrzeć zgromadzone dobra i sprawdzić, czy nic się nie zaczęło psuć.
Do lodówki bezwzględnie trafiają wszystkie otwarte przetwory: soki, dżemy, konfitury, pesto, słoiki z oliwkami i grzybkami. A także wszystkie ugotowane dania po całkowitym wystudzeniu: zupy, makarony, sosy, pieczone i smażone mięso.
Przechowywanie żywności Rys. Arkadiusz Gadaliński
Żeby nie spleśniało
Największym wrogiem przechowywanych produktów jest wilgoć. I chociaż w lodówkach z system No Frost powietrze jest zimne, ale suche, to i tak warto pamiętać o jednej, podstawowej zasadzie.
Do lodówki nie wkładamy warzyw i owoców, które są mokre. Umyte maliny, jagody czy truskawki (dodatkowo pozbawione szypułek) po kilku godzinach zamienią się nie nieestetyczną, posklejaną masę, która na dodatek puści sok i szybko spleśnieje.
Jeśli myjecie warzywa przed włożeniem do lodówki, dokładnie je wysuszcie.
Cebulę, czosnek, ziemniaki lepiej trzymajcie poza lodówką, w chłodnym i ciemnym miejscu.
Specjaliści radzą także, żeby owoce takie jak melony, kiwi, arbuzy czy winogrona trzymać poza lodówką. To jednak jest kwestią gustu. Są osoby, które lubią jeść te owoce tylko, kiedy są mocno schłodzone.
Wolniej popsują się także w lodówce niż poza nią morele, brzoskwinie ale pamiętajcie, że nie zachowają świeżości w nieskończoność. W lodówce nie warto natomiast trzymać bananów - co prawda nie przestają być smaczne, ale szybko czernieją. W temperaturze pokojowej lepiej także cytrusom, ananasowi, awokado i mango. Najlepiej trzymać je w przewiewnym miejscu, w cieniu.
Żeby było aromatyczne
Specjaliści radzą, żeby poza lodówką trzymać także ogórki i pomidory. Te drugie nie ze względu na fakt szybszego psucia się w lodówce czy utracie przez nie walorów odżywczych. Dlaczego więc? Amerykańscy naukowcy z Departamentu Rolnictwa zrobili badanie. Podzielili pomidory na trzy grupy i przez cztery dni przechowywali je na trzy różne sposoby: w lodówce, temperaturze ok. 20 i w ostatniej chwili blanszowali, żeby łatwiej obrać je ze skórki oraz w temperaturze pokojowej. Tylko pomidory z trzeciej grupy były smaczne i aromatyczne. Warzywa z dwóch pierwszych grup zostały pozbawione przez zmiany temperatury. I to najlepszy dowód na to, że przechowywanie ma dla jedzenia kluczowe znaczenie.
-
Popularna marka kosmetyków ogłosiła, że kończy swoją działalność. To kolejna ofiara pandemii
-
Pixie bob - najmodniejsza fryzura i hit wiosny 2021. Odejmie lat i nada twoim włosom prawdziwego pazura
-
Klaudia El Dursi przeszła totalną metamorfozę. W platynowym blondzie jest nie do poznania
-
Agnieszka Chylińska w długich i ciemnych włosach? Metamorfoza piosenkarki zachwyciła internautów
-
Córka Tadeusza Drozdy spełnia się jako aktorka. 40-latka jest odważną feministką
- Chcesz, by ubrania służyły ci dłużej niż jeden sezon? Oto elementy, na które powinnaś zwracać uwagę
- Dzień Kobiet inaczej - czas na przygodę!
- Schudła prawie 100 kg, by zemścić się na byłym chłopaku. Jej metamorfoza jest spektakularna i inspiruje wiele kobiet
- Ta bluzka to rewelacyjna baza pod modowe dodatki. Teraz kupisz ją w Mohito za mniej niż 30 zł
- Uwielbiane marki, które zniknęły z rynku. To ofiary pandemii