Od dobrych paru lat humaniści nie mają łatwego życia. Przyjęło się uważać, że jesteśmy frajerami, którzy nie potrafili ogarnąć matematyki, fizyki i chemii i dlatego wylądowaliśmy w humanistycznym bagnie. To nasi koledzy z klas matematycznych mieli być tymi, którzy dostaną się na najlepsze studia, znajdą niesamowicie dobrze płatną pracę, a my będziemy siedzieć po wsze czasy w maku, pytając, czy pan inżynier życzy sobie frytki do tego.
Ale oto nadszedł czas zemsty! Jak wykazała Elizabeth Stern ze szwedzkiego uniwersytetu technologicznego: matematyka jest zdolnością nabytą, co oznacza, że nie ma czegoś takiego jak talent matematyczny. To, że my i miliony innych męczyliśmy się przy tablicy w czasie rozwiązywania zadań ze wzorami skróconego mnożenia jest winą kiepskiego systemu edukacji. Całkiem możliwe, że przy innym systemie nauczania byłybyśmy matematycznymi geniuszami!
Do tych samych wniosków doszli naukowcy z Uniwersytetu w Monachium, którzy przeprowadzili eksperyment na swoich studentach. Przeanalizowali jakie zrobili postępy w nauce matematyki ciągu 5 lat. Okazało się, że "talent do liczb" ma więcej wspólnego z ciężką pracą i motywacją, niż z inteligencją.
