Ruch "body positive" kojarzy się przede wszystkim z modelkami plus size, które nie wstydzą się swoich "nieidealnych" ciał, a wręcz lubią się nimi chwalić. Jednak w królestwie nieszablonowych figur królowa jest tylko jedna!
Raylynn jest dumną mamą i jeszcze dumniejszą posiadaczką największej pupy na świecie! Według niektórych źródeł jej obwód wynosi 180 cm!
O kobiecie zrobiło się głośno, kiedy (w odpowiedzi na komentarze niedowiarków) opublikowała nagranie, które miało być dowodem na to, że jej pośladki nie są wytworem Photoshopa.
Komentujący zdjęcia Raylynn dzielą się na fanów jej krągłości i samozwańczych lekarzy i fanów odchudzania, którzy doradzają jej jak najszybszą kurację.
Gwiazda Instagrama nie ukrywa radości z powodu rosnącej popularności swojej strony. "Po latach bycia pośmiewiskiem" nie rozumie, jak można mieć do niej pretensje, że teraz cieszy się z "lajków".
W bardzo poruszającym poście Raylynn wyznała, że nauczyła się akceptować swoje ciało i każdą fałdkę, bo jest jej i nigdy nie będzie miała innego. Przekornie przekonuje, że skoro ona była w stanie pokochać swoje ciało, to każdy może mieć pozytywny stosunek do własnego.
Jej przesłanie to: "zaakceptuj swój wygląd lub zmień go". Sama nie może zbyt wiele zmienić, ponieważ cierpi na rzadką chorobę. Pozostała jej tylko jedna opcja - pokochać siebie. Udało jej się tak znakomicie, że jej miłość podzielają tysiące fanów. Tak trzymać!