Pierwszy milion trzeba ukraść? W nowej edycji Monopoly będzie można oszukiwać zgodnie z zasadami. Ale uwaga, nie dajcie się złapać! Na niedyskretnych oszustów czekają kajdanki...
Firma Hasbro, producent naszej ulubionej planszówki, przeprowadziła badanie, z którego wynika, że połowa graczy oszukuje w czasie rozgrywki. Wielkie zdziwko, prawda? A skoro nasza paskudna natura krętaczy wyszła na jaw, to dlaczego by nie zagrać w otwarte karty?
"Cheater's Edition" ma dodatkowych 15 kart, które pozwalają na mniejsze i większe oszustwa. Poszczególne karty zachęcają nas m.in. do podbierania banknotów z banku, usuwania budynków innych graczy, czy poruszania się pionkami konkurentów.
Każdy gracz o nieczystym sumieniu znajdzie coś dla siebie, fani już są zachwyceni:
Wszystko to trzeba jednak robić w tajemnicy, ponieważ każda "karta oszusta" przewiduje też kary dla niezręcznych kanciarzy. W ten sposób możemy zostać zmuszeni do zapłacenia kary lub skończyć w kajdankach. Dosłownie: kajdanki przymocowane do planszy czekają na pierwsze ofiary chciwości!
Co ważne, oszustwa spoza dozwolonych 15 są zakazane! Naszym zdaniem wszyscy rzucą się na bank - pierwszy raz w historii Monopoly nie ma funkcji bankiera. Każdy gracz obsługuje bank w czasie swojej kolejki, a potem przekazuje kolejnej osobie. Kto się powstrzyma i nie zabierze kilku banknotów ekstra?
Premiera gry będzie miała miejsce na jesieni tego roku. Wszyscy cwaniacy już zacierają ręce!