Zdjęcie ilustracyjne fot. Pixabay
Bądźmy szczere, każda z nas miała jakiś epizod z klasycznym bad boyem w roli głównej lub fantazjowała o tym. To normalne. Nie tak dawno udowodniono, że w czasie owulacji znacznie bardziej niż zwykle podobają się nam dominujący mężczyźni. Jednak trzeba uważać, żeby słabość do drani z niewinnej fantazji nie stała się niebezpiecznym zwyczajem. Kobiety, które wiążą się z bad boyami zwykle należą do jednej z tych kategorii:
1. Szukanie wrażeń
W pracy lub szkole wszystko się wali, właśnie rozpadł się Twój związek, a najlepsza przyjaciółka nie daje znaku życia. Są takie momenty, kiedy mamy wszystkiego dosyć i marzy się nam odrobina szaleństwa. Krótki i intensywny romans z facetem, który nie nadaje się do niczego innego niż bycia kochankiem, może być ekscytującą odskocznią od nudy. O ile nikomu nie przyjdzie do głowy, żeby myśleć o tym "związku" poważnie...
2. Niskie poczucie własnej wartości
Pewność siebie jest wyjątkowo atrakcyjną cechą, ale dla przytłamszonych szarych myszek pewność siebie, a nawet arogancja podszyta agresją jest wręcz olśniewająca. Dominujący partner wydaje im się wybawieniem, ponieważ same nie muszą robić absolutnie nic, a bierność i uległość mylą z poczuciem bezpieczeństwa. Zapalające się w głowie lampki ostrzegawcze tłumaczą swoim przewrażliwieniem. To najlepsza droga do toksycznego związku i nieszczęścia.
3. Przyzwyczajenie
Najpierw był jeden "niegrzeczny", potem napatoczył się drugi, trzeci i już zapomniałaś, że może być inaczej? Przyzwyczajenie to straszna rzecz. Nic się nie zmieni, jeśli będziesz wybierać facetów wedle klucza, który tyle razy Cię zawiódł. Jeśli wszyscy Twoi byli mają wspólne cechy, to może warto właśnie ich się wystrzegać w przyszłości, zamiast bezmyślnie robić po raz kolejny ten sam błąd?
4. Złe wzorce
Nie mamy wpływu na to, w jakim otoczeniu dorastaliśmy i jaka jest nasza rodzina. Ale jeśli wiemy, że coś było nie tak, to przede wszystkim nie możemy powtarzać błędów naszych bliskich. Wybór partnera nie może polegać na wmawianiu sobie, że "i tak nie znajdę sobie nikogo lepszego" lub "nie zasługuję na lepszego". Zasługujesz! Zresztą zdecydowanie lepiej być samą, niż zadowalać się byle kim, kto będzie Cię krzywdził.