O ile w dwóch pierwszych częściach filmu na podstawie powieści pisarki E.L. James nie doczekaliśmy się pełni wdzięków Dornana. To jak się okazało, reżyser spełnił marzenia tysięcy kobiet na całym świecie i nakręcił dwie sceny, które prezentują Greya bez bielizny w pełnej krasie.
Plotki, o tym krążyły już od jakiegoś czasu, jednak fanki, które wyszły z kina były mocno zawiedzione. Nic, oprócz muskularnego torsu i pośladków mężczyzny nie pojawiło się na ekranie.
Sam Dornan zapytany przez Elle o pogłoskę, że za pokazanie pełnej nagości dostał dodatkowy milion dolarów, zaczął się śmiać i żartem powiedział, że było to 30 milionów $ za pokazanie jednego jądra.
Więcej zdradził sam reżyser James Foley w wywiadzie dla magazynu ET:
Rzeczywiście nakręciliśmy sceny w których Dornan jej z przodu w pełni nagi. Jamie i ja nigdy nie rozmawialiśmy o tym, aby pokazywał więcej. Ale w ostatecznym montażu, będąc szczerym, po prostu je wycięliśmy… Zupełna nagość byłaby rodzajem celowego zabiegu, tylko wym przypadku nie miałaby ona żadnego powodu”.
To samo zresztą przyznał sam James Dornan
Świecenie przyrodzeniem nie było konieczne w tej historii" wyjaśnił. "Nie robimy pornografii tak jak wydaje się niektórym ludziom"
Tak więc, sceny nigdy nie ujrzą światła dziennego, ponieważ według twórców nie pasują one to fabuły.Jak myślicie, to dobra decyzja?