Przed owinięciem go wokół szyi, wełniany szal z domieszką jedwabiu z najnowszej kolekcji Fendi nie wyróżnia się niczym szczególnym. Gdy jednak w sieci pojawiły się zdjęcia i materiały prasowe, reklamujące model, okazało się, że jego wygląd budzi konkretne skojarzenie. Bladoróżowy, z charakterystycznymi udrapaniami i wykończeniem z lisiego futra do złudzenia kojarzy się z... kobiecymi genitaliami.
Szal Fendi mat. prasowe
Zdjęcia w mgnieniu oka wywołały burzę w sieci. Jako pierwsza podobieństwo do kobiecych genitaliów dostrzegła użytkowniczka Twittera, posługująca się nickiem Filthy Remainer Sharon. Zdjęcie chusty podpisała:
O Boże, to chyba... yyyyyy.
ZOBACZ: Ups, to chyba zły rozmiar. Kupiły ubrania w sieci, a teraz nie mogą się w nie wcisnąć
W odpowiedzi na jej wpis pojawiły się setki komentarzy, a na tweeta zareagowało kilka tysięcy użytkowników.
Miło będzie się w chustę wślizgnąć w chłodniejsze dni.
- śmieją się Internautki. Co na to marka Fendi?
Przedstawiciele marki nie zdecydowali się na komentarz w sprawie, jednak brzoskwiniowy szal z logo marki zniknął z oferty firmy. Model kosztował 750 funtów, czyli około 3600 zł. Skusiłabyś się na taki zakup?
ZOBACZ: To miał być niewinny żart, a teraz wszyscy chodzą w 'Majtkach z Sosnowca'