Kolorowe magazyny i wszechobecne reklamy przekonują nas o skuteczności kolejnych kremów. Jedne likwidują zmarszczki, inne ujędrniają lub niwelują widoczne przebarwienia. Niestety nie wystarczy posmarować się choćby najlepszym kremem, aby nasze problemy skórne zniknęły jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Nawet bardzo drogie kosmetyki nic nie zdziałają, jeśli nasza skóra nie będzie odpowiednio przygotowana. A pierwszy krok do pięknej skóry to jej odpowiednie nawilżenie. Musimy o tym pamiętać każdego dnia.
Niektórzy powiedzą, że każda cera jest inna, a więc potrzebuje różnej pielęgnacji. To prawda. Inną terapię zastosujemy do skóry mieszanej, inną do przesuszonej. Jednak nawilżenie jest obowiązkowe dla każdego. Kosmetolodzy zauważają, że mimo coraz większej dbałości o wygląd, do gabinetów trafiają ludzie z bardzo wysuszoną skórą. Można mieć bowiem cerę mieszaną, a przy tym właśnie odwodnioną. To wynik choćby ciągłego przebywania w pomieszczeniach klimatyzowanych, narażenia na zanieczyszczenie powietrza, zmiennej wilgotności powietrza, zaburzeń gospodarki hormonalnej czy nawet zwiększonej ekspozycji na słońce. Powodów jest wiele, a lekarstwo tylko jedno – nawilżanie.
Wspominaliśmy już o nieustannym narażeniu skóry na zanieczyszczenia powietrza. Do tego dołóżmy codziennie nakładany makijaż. Na koniec każdego dnia, na naszych twarzach tworzy się wręcz brudna maska. Musimy więc do oczyszczania przystąpić metodycznie, gdyż nawilżanie brudnej twarzy nie ma najmniejszego sensu.
Do zmywania makijażu najlepiej używać specjalnych środków, w postaci płynów micelarnych, mleczek, żeli, pianek. Warto postawić na delikatną konsystencję - żelową, ultra lekką, kremową. Zdecydowanie nie powinniśmy myć twarzy mydłem. Jego pH jest zasadowe i odtłuszcza skórę. Pozbywamy się w ten sposób zbyt wiele sebum, które pozwala zachować naturalne nawilżenie skóry. Jest też swoistą barierą ochronną. Cera tłusta i mieszana zachowuje młodość na dłużej, właśnie z tego względu.
Dwa razy w tygodniu warto skupić się na głębszym oczyszczaniu. Sprawdzą się tutaj płatki oczyszczające strefę T CAOLION. Płatek w kształcie orła pokrywa całą strefę nadmiaru sebum i zanieczyszczonych porów. Przyklejamy go od czoła do koniuszka nosa. Dzięki obecności w formule wąkrotki azjatyckiej oczyszcza pory, koi skórę i zbiera wyłącznie nadmiar sebum.
O efektywności płatków oczyszczających strefę T CAOLION możemy przeczytać wiele dobrego: - Używałam już wielu różnych płatków z wielu firm, ale żaden nie działał tak efektywnie, jak ten. Byłam zszokowania jego skutecznością. Pory zostały dogłębnie oczyszczone, a skóra była miękka i aksamitna w dotyku przez kilka następnych dni. Polecam każdemu! – przekonuje Laura na jednej ze stron internetowych poświęconych kosmetykom.
Odświeżona skóra jest gotowa na dalszy etap pielęgnacji, do którego przystępujemy rano. Zanim nałożymy makijaż, musimy przygotować bazę. Oprócz tego, że nasza skóra będzie wyglądała lepiej, a długofalowo takie działanie pozwoli nam opóźnić powstawanie zmarszczek, to także sam makijaż będzie o wiele trwalszy.
Na oczyszczoną skórę, nakładamy dostosowany do naszych potrzeb krem. Nie zapomnijcie o kremie pod oczy i ewentualnie serum. A jeśli chcecie podkręcić efekt rozświetlenia i zapewnić skórze dodatkowy zastrzyk nawilżenia, to postawcie na rozświetlacz nawilżający Dr.Jart+. Jego innowacyjna formuła długotrwale podnosi poziom nawilżenia i przywraca blask poszarzałej cerze. Możemy stosować go przy każdym typie skóry. Jest rewelacyjnym rozwiązaniem dla cery nieregularnej, nierównej i o ziemistej teksturze.
DR.JART+, Water Drop Hydrating Moisturizer, rozświetlacz nawilżający fot. materiały prasowe
W jaki sposób zapewnia efekt WOW? Przede wszystkim dzięki lekkiej i orzeźwiającej formule na bazie specjalnego systemu emulsji z mikrokropelkami wody. Ta delikatna konsystencja skradnie serce każdemu. Rozświetlacz jest nasycony składnikami odżywczymi. Przy aplikacji formuła wprost eksploduje maleńkimi kropelkami wody i natychmiastowo nawilża poszarzałą i zmęczoną cerę. Kosmetyk Dr.Jart+ najlepiej stosować dwa razy dziennie. Obowiązkowo rano, tuż przed kremem i makijażem.
A po całym dniu w makijażu i narażenia na szkodliwe promieniowanie UV, zanieczyszczenia powietrza, wypróbuj maskę nawilżającą. Najlepiej taką, która będzie działać, kiedy ty pójdziesz spać. Wszyscy wiemy, że chodzenie z maseczką na twarzy, odliczanie czasu do zmycia produktu, bywa męczące. A wodna, żelowa maska na twarz na noc marki Laneige załatwia ten problem. Wystarczy wklepać produkt tuż przed snem, oczywiście na uprzednio oczyszczoną twarz. Idziesz spać, a maska nawilża i regeneruje dogłębnie. Żelowa, kojąca konsystencja lekko chłodzi i uspokaja przed snem.
Składniki maseczki Laneige – między innymi hydrozjonizowana woda z lodowca, wzmocniona dodatkiem kwasu hialuronowego – nie tylko pobudzają zdolności skóry do regeneracji podczas snu, lecz także zapewnia wysoką dawkę wilgoci, która przenika głęboko do skóry, zapewniając jej przedłużone nawilżenie. Efekt? Zmęczona skóra obudzi się świeża, elastyczna, ukojona i przede wszystkim doskonale nawilżona.
Przede wszystkim staraj się przebywać w miarę możliwości w pomieszczeniach o dobrej cyrkulacji powietrza, dobrze nawilżonych. W domu warto korzystać z nawilżacza powietrza, który w kilka minut znacząco podniesie wilgotność.
Dodatkowo warto przed wyjściem na powietrze stosować wodę termalną. Działanie mgiełki nie wpływa na makijaż, a dodatkowo nawilża skórę. Szczególnie sprawdzi się to także latem, kiedy jesteśmy szczególnie narażeni na wysuszenie skóry ze względu na silniejsze oddziaływanie promieni słonecznych.
Stawiaj także na żelowe, kremowe i bardzo delikatne konsystencje kosmetyków. Dzięki temu nie obciążysz skóry, a uzyskasz efekt silnego nawilżenia przemęczonej czy odwodnionej cery.
Nie zapominaj także o nawilżaniu od środka. Koniecznie pij minimum dwa litry płynów dziennie. Dodatkowo zadbać o suplementacje witamin, które odżywią skórę dodatkowo. W codziennym menu nie może zabraknąć więc witaminy A, D oraz cynku.