Odkąd pamiętam wrzucam kilka złotych do puszki WOŚP. Nie sądziłam, że kiedyś będę potrzebowała pomocy ich sprzętu.
W maju 2016 roku urodziłam wcześniaka. Mój wymarzony syn dostał 10 punktów! Po godzinie wszystko się zmieniło. Mój świat się legł w gruzach. Syn zaczął gubić oddech i temperaturę ciała. Leżał w inkubatorze, w szpitalu w małej miejscowości. Wymagał rurki CPAP, której nie było na tamtejszym oddziale. A przecież szpital nowoczesny, miał takie piękne sale, szkołę rodzenia...
Byłam w szoku, kiedy pięć godzin po porodzie podjechała karetka neonatologiczna z wielkim sercem WOŚP. Zabrali mojego syn. Nie mogłam go nawet przytulić. Jestem silną kobietą, wyszłam po kilku godzinach ze szpitala. Jednak ledwie chodziłam. Wsiadłam do samochodu i pojechałam do Szczecina.
Przez dwa tygodnie mogłam widywać Karola tylko przez dwie godziny dziennie. Cały czas leżał na oddziale intensywnej terapii. Na oddziale było mnóstwo serc... Inkubatory, monitory oddechu... Dużo sprzętu dla maluszków, które były jeszcze młodsze od mojego syna. Byłam wzruszona.
Po dwóch tygodnia zabrałam syna do domu. Wszystko udało się dzięki Jurkowi i wszystkim wspierającym Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Karol ma w tej chwili 8 miesięcy i jest zdrowym chłopcem. Ja i tata Karola dziękujemy. Będziemy wspierać WOŚP dalej!
Martyna
AKCJA "ŻYJĘ DZIĘKI WOŚP". Chcesz podzielić się swoją historią?
Z okazji 25-lecia Orkiestry chcemy wraz z nimi podziękować Jurkowi Owsiakowi i wszystkim Wam, którzy co roku ratujecie życie innych, wrzucając do puszki choćby symboliczną złotówkę.
Chcesz podzielić się swoją historią? Napisz do nas: wosp@agora.pl. Najciekawsze listy opublikujemy i przekażemy Jurkowi Owsiakowi.
Więcej historii osób, którym pomógł WOŚP, możesz poznać tutaj: