Czy sypiam z moim przyjacielem? Jego żona nie wierzy, ale... Absolutnie nie! No bo po co? [LIST]

Joanna musi wiele znieść dla swojej przyjaźni. Głównie nienawiść, poniżania i ośmieszania ze strony... żony swojego przyjaciela.

Jestem "sympatyczna" (określenie na przyjaciółkę męża, której się on się zwierza i jest blisko - przyp. redakcji) i absolutnie mi z tym dobrze, nigdy nie traktowałam tego, jako obelgi.

Dla żony mojego przyjaciela jestem gruba, brzydka, nieatrakcyjna, stara. Nie lubi mnie szczerze, wręcz powiedziałabym, że ociera się to o nienawiść. Wyklucza mnie ze wszystkich możliwych spotkań, imprez, wyjazdów, bylebym tylko spędzała jak najmniej czasu z jej mężem. A kiedy już dojdzie do spotkania próbuje mnie poniżyć, ośmieszyć, zawstydzić przed innymi. Czy sypiam z jej mężem? Absolutnie nie! Po co?

Mam świetnego męża, dzieci, hobby i kilkoro sprawdzonych przyjaciół. Z moim przyjacielem pracujemy razem od lat, połączyły nas zbliżone doświadczenia, podobnie widzimy świat, chociaż inaczej oceniamy rzeczywistość. Rozmawiamy ze sobą dosłownie o wszystkim, o wydarzeniach dnia codziennego, o tym, co na pierwszych stronach gazet, ale też o tym, jak upiec żeberka na obiad. Rozmawiamy też o moim mężu i jego żonie. 
Niejednokrotnie kłóciliśmy się, stąd wiem, że oboje umiemy wyciągnąć rękę na zgodę i przyznać się do błędu, przegadać sytuację i przeprosić. 

I kiedy to wszystko o nim piszę, wiem, że jego żona nie zna go takiego, jakiego znam go ja. Nie ustępuje jej, nawet jeżeli wie, że to on popełnił błąd. Nie przeprasza, woli wziąć na przeczekanie. Bo ona z nim nie rozmawia. Wymaga, oczekuje, chce, ale nie rozmawia, nie tłumaczy.

Próbowałam tłumaczyć, wyjaśniać, namawiałam, żeby się bardziej otworzył, ale przestałam po tym, jak stwierdził, że to ona musi chcieć i musi zacząć z nim rozmawiać, a nie tylko komunikować mu. Próbowałam też się odsunąć, żeby nie zaogniać sytuacji.

Zapytał, za co chcę go ukarać. Więc przestałam.

A jak mój mąż reaguje na naszą przyjaźń? Znają się i lubią, mają wspólną pasję, czasem biorą udział w zawodach jako zespół. Ostatnio nawet mój mąż stwierdził, że nie wie już jak ma mi coś wytłumaczyć, musi poprosić mojego przyjaciela, żeby przemówił mi do rozsądku.

Takie układy między ludźmi się zdarzają i mogą przynieść wszystkim korzyści. Wystarczy tylko szacunek i zrozumienie.

- Asia

***

"Życie jest jak pudełko czekoladek, nigdy nie wiesz na co trafisz" - ten znany cytat Forresta Gumpa, dla wielu z nas brzmi aż nazbyt znajomo. Zdarzył ci się niespodziewany zwrot w życiu? Masz za sobą albo planujesz nieoczekiwaną, wielką zmianę? A może zwykły, mały przypadek sprawił, że musiałaś obmyślić życiowy "Plan Be"? Podziel się z nami swoją historią i napisz na kobieta@agora.pl, najciekawsze historie opublikujemy i nagrodzimy. Autorka tego listu otrzymuje książkę Orly Wahaba „Kindness Boomerang, czyli 365 sposobów jak zmienić świat i siebie” wydawnictwa Buchmann.

Akcja #mojplanb jest połączona z premierą filmu "Plan B" Kingi Dębskiej, reżyserki hitu "Moje córki krowy". Plan B zapowiadany jest jako "historia o niełatwym poszukiwaniu miłości, o znajdowaniu sensu w relacjach z innymi i o tym, że zawsze jest nadzieja". Bohaterów poznajemy tuż przed walentynkami, w chwili, gdy w ich życiu wydarza się coś całkiem nieoczekiwanego. Sytuacje, z którymi się konfrontują, prowadzą do zaskakujących rozwiązań. Natalia, Mirek, Klara i Agnieszka spotkają na swojej drodze ludzi, którzy dają nadzieję na to, że w życiu zawsze jest jakiś plan B. W rolach głównych zobaczymy: Kingę Preis, Marcina Dorocińskiego, Edytę Olszówkę, Romę Gąsiorowską, Krzysztofa Stelmaszyka i innych. W kinach od 2 lutego.

Była dziennikarką, została fryzjerką. Małgorzata Serafin o swoim "Planie B"

Więcej o: