"Uprawiam seks dla przyjemności, a wrzaski twojego dziecka skutecznie mnie zniechęcają do posiadania własnych" [LIST DO REDAKCJI]

- "Kiedy będzie dzidziuś?". Przyznam, że jako kobieta w długoletnim związku spotykam się z tego typu pytaniami od lat. Sytuacja znacznie się pogorszyła od momentu, kiedy zostałam mężatką - zdradza nasza czytelniczka, Basia.

Droga Redakcjo,

jako redakcja, która pisze o rzeczach bliskich kobietom w różnym wieku, myślę, że warto, żebyście poruszyli temat wścibskich pytań w stylu: Kiedy będzie dzidziuś?

Przyznam, że jako kobieta w długoletnim związku spotykam się z tego typu pytaniami od lat. Sytuacja znacznie się pogorszyła od momentu, kiedy zostałam mężatką. Już kilka tygodni po ślubie, kiedy powiedziałam w pracy, że boli mnie brzuch, od razu usłyszałam, że to pewnie ciąża. Tak jakbym wyczekiwała do ślubu, żeby tylko móc zacząć starania się o potomstwo. To była pierwsza sytuacja, która zapoczątkowała całą lawinę tego typu komentarzy.

Kiedy nie daj Boże zdecyduje się nie pić na imprezie i być kierowcą, to pytania o ciążę są gwarantowane. Czasem jak nie ma się ochoty na szaloną imprezę, to już lepiej zostać w domu, żeby nie trzeba było się tłumaczyć. Takie pytania zadają ciotki na weselach, które nie mają wyczucia, ale też kobiety, które nie zaszły w ciążę w wieku 20 lat...

Nie mam przykrych doświadczeń położniczych (jak to się profesjonalnie nazywa), natomiast temat ten najzwyczajniej w świecie mnie wkurza. Wole nie myśleć jak czują się w takich sytuacjach kobiety, które poroniły albo od lat starają się o dziecko, albo nie mają z kim mieć dzieci a bardzo by chciałby.

Czy jedna z drugą pomyślały w ogóle nad sensem takiego pytania? Czy chciałyby usłyszeć odpowiedź w stylu: "Uprawiamy seks po prostu dla przyjemności, a wrzaski twojego gnoja skutecznie zniechęcają mnie do posiadania własnych dzieci" lub "Fajnie, że pytasz, niedawno poroniłam". Wiem, że przesadzam, ale zastanawiam się jak odpowiadać na takie pytania i reagować na komentarze, żeby nie być chamskim, ale jednocześnie dać do zrozumienia, że takie zachowane nie jest ok.

Walczymy o prawa kobiet i dobre traktowanie, a same sobie fundujemy takie sytuacje. Bo przecież nikt nie pyta facetów: "Ej stary, kiedy wreszcie zapłodnisz żonę?"

- Basia

***

Wasze historie i opinie są dla nas ważne. Czekamy na Wasze listy i komentarze. Piszcie do nas na adres: kobieta@agora.pl. Najciekawsze listy opublikujemy.