Elektryzowanie się włosów to problem nasilający się w okresie zimowym. Intensywne szczotkowanie, wkładanie ubrań przez głowę, noszenie czapki - każda styczność z syntetycznym materiałem sprawia, że nasze włosy są naładowane dodatnio. Efekt? Włosy “stają dęba”.
Główną przyczyną elektryzowania się włosów jest ich przesuszenie. Brak odpowiedniego nawilżenia sprawia, że stają się suche, zniszczone i bardziej podatne na naładowanie się. Co wysusza włosy? Częste farbowanie, stylizowanie przy użyciu wysokich temperatur (np. korzystanie z prostownicy lub lokówki), nieprawidłowa pielęgnacja.
Znaczący wpływ na kondycję naszych włosów ma także temperatura. Niska temperatura spowalnia pracę gruczołów łojowych, a naczynia krwionośne obkurczają się i do mieszków włosowych trafia mniej substancji odżywczych. Włosy słabną i stają się podatne na uszkodzenia.
Z kolei pod czapką skóra głowy przegrzewa się i produkuje więcej łoju, co sprzyja powstawaniu łupieżu.
Potrzebujesz rozwiązania na już? Wystarczy, że przeczeszesz fryzurę wilgotnym grzebieniem (lub zmoczonymi dłońmi). Inny patent: spryskaj lakierem do włosów grzebień lub szczotkę i uczesz włosy dokładnie. To sprawi, że kosmyki będą trzymały się razem.
Oczywiście to była tylko pomoc doraźna. Aby poradzić sobie z elektryzującymi się włosami musisz właściwie je pielęgnować: