W tym roku możemy postawić na nonszalancję. Wszystko, co naturalne, będzie mile widziane. Do lamusa odchodzą asymetryczne cięcia i bardzo precyzyjne układanie włosów, choć włosy ścięte jak od linijki są jednym z gorętszych trendów tego roku. Ciągle nie wychodzą z mody kultowe boby. Także w tym sezonie zobaczymy kolejne wersje tej fryzury. Hitem będzie także modern mullet, czyli unowocześniona odsłona popularnego w Polsce w latach 70. i 80. uczesania nazywanego wtedy fryzurą "na czeskiego piłkarza".
Jakie jeszcze fryzury będą modne w tym roku? Poza nieśmiertelnym klasycznym bobem (z równym cięciem do linii żuchwy) hitem będzie mia bob, czyli krótkie włosy z prostą grzywką - taką fryzurę nosiła Uma Thurman w "Pulp Fiction". Miłośniczki dłuższych włosów mogą skusić się na loba - przedłużonego boba z kosmykami sięgającymi do ramion.
Oprócz różnych wersji boba, można wyróżnić kilka najważniejszych trendów:
Modne będą także proste półdługie włosy z przedziałkiem pośrodku lub z boku głowy, romantyczne sploty i cieniutkie afrykańskie warkoczyki.
W tym sezonie modny będzie szwedzki blond. To chłodny, jasny odcień, który dopełniamy srebrzystymi refleksami. Doskonale będzie pasował do osób o chłodnej tonacji skóry, o niebieskich lub zielonych oczach.
Kolejną propozycją jest bronde, czyli połączenie brązu z jasnymi refleksami. Pasuje do każdego typu urody. Jasne refleksy będą delikatnie rozświetlać cerę.
Niekwestionowanym hitem będą także rudości i miedzie. Fryzura głównej bohaterki popularnego serialu Netflixa “Gambit królowej” wywołała poruszenie w świecie mody. Także jeśli jesteś miłośniczką rudości albo zastanawiałaś się nad taką koloryzacją, to w tym roku śmiało możesz iść w ten kolor.
Jeśli lubisz odważne koloryzacje, to możesz postawić na nasycony róż. Odważne odcienie w tym roku są mile widziane. Jeśli marzą ci się dwukolorowe włosy, to zaszalej. Możliwości jest wiele, na przykład money piece – rozjaśnione pasma z przodu okalające twarz i ciemniejszy tył.