Grzywka typu „baby bangs” zdobywa coraz szerszą grupę fanów. To nietypowe cięcie jest prawdziwym powiewem nowoczesności i awangardy. Odważna fryzura powoli staje się jedną z czołowych inspiracji na Instagramie, a hasztag #babybangs bije rekordy popularności. Sprawdźcie komu pasuje i jak wygląda grzywka, na punkcie której oszalały rzesze kobiet.
„Baby bangs” charakteryzuje się przede wszystkim bardzo krótkim cięciem. Zazwyczaj jej długość nie przekracza nawet 1/3 wysokości czoła. Jej charakterystycznym elementem jest także ułożenie – powinna tworzyć efekt artystycznego nieładu. Włosy w delikatnym, ale kontrolowanym chaosie doda naszemu wyglądowi pierwiastek nonszalancji i charakteru, a długość grzywki odsłoni nasze oczy i podkreśli rysy twarzy.
Jeśli natomiast chodzi o sposób cięcia, właściwie mamy zupełną dowolność. Będzie wyglądać świetnie zarówno obcięta na prosto, jak i lekko pocieniowana. Jednak, jak wiadomo, prosta grzywka ma to do siebie, że czasami trzeba długo walczyć o to, by była ułożona w odpowiedni sposób. W związku z tym osoby, które nie mogą lub nie chcą poświęcać fryzurze godzin przed lustrem, dużo lepszym wyborem będzie zdecydowanie się na wersję cieniowaną.
Podobnie jak w kwestii cięcia, długość włosa w „baby bangs” również pozwala sobie na dowolność. Będzie się dobrze prezentowała i z krótkimi i z długimi pasmami. Warto jednak zaznaczyć, że jeśli chodzi o kształt twarzy, ten typ grzywki może wiele pomóc, ale także wiele zepsuć. Posiadaczki podłużnej twarzy powinny się poważnie zastanowić nad tym radykalnym cięciem. Tak krótka grzywka optycznie wydłuży buzię jeszcze bardziej, co może tworzyć karykaturalny efekt. Świetnie natomiast sprawdzi się osób o regularnych rysach twarzy i owalnym kształcie.
Lekkie, nieco dziecięce uczesanie odświeży nasz wiosenny look, a nieoczywiste cięcie sprawi, że będziemy na pewno bardzo wyróżniały się spośród utartego tłumu. Do tego welurowa opaska lub bardzo modne w tym sezonie, ozdobne spinki i możemy wyruszać w miasto. To prawdziwy tres chic.