Pandemia zmieniła nie tylko nasze podejście do mody, ale także do ogólnego wyglądu. Artystyczny nieład już od jakiegoś czasu zdobywał coraz szersze grono wielbicielek - teraz ogarnął nasze serce w 100 procentach. To ciągłe przesiadywanie w domu troszkę nas rozleniwiło. Na szczęście trendy przymykają na to oko i z wielkim zapałem przejmują nasze nowe upodobania. Pretty shag to najmodniejsza fryzura na sezon wiosna – lato 2021. Która z nas zdecyduje się na ostre cięcie?
Dziewczyny, nie oszukujmy się, nasze wyglądowe priorytety w ostatnim czasie bardzo spuściły z tonu. I być może są wśród nas takie, które nadal z wielką zaciętością dbają o idealną taflę na włosach, ale z pewnością stanowią sporą mniejszość. Trendy na szczęście idą nam na rękę, a modne fryzury to prawdziwy bałagan. Pretty shag to dowód wielkiej zmiany priorytetów. Wygląda trochę charakternie, trochę uroczo, a przy tym niesamowicie sexy. Kobiecość ubrana w luz – jesteśmy na tak!
Cięcie charakteryzuje się mocnym cieniowaniem, które skutecznie zwiększa objętość włosów i podbija ich uniesienie. Jego stałym punktem jest nierówna długość i małe pazurki na bokach twarzy. Fryzura ma sprawiać wrażenie artystycznego nieładu, dokładnie takiego, jaki mamy zaraz po wstaniu z łóżka. Jednocześnie jest bardzo lekka i swawolna, dzięki czemu będzie pasować każdej z nas, bez względu na kształt twarzy czy typ włosa. Mimo wszystko jest odrobinę nonszalancka i awangardowa, więc niestety nie wszystkie poczujemy się w niej komfortowo. To cięcie wymaga odwagi i pewności siebie, ale jeśli znajdziemy je w sobie, na pewno nie pożałujemy. Wygląda odlotowo! Czyżby nasz świat naprawdę wyluzował? Rock’n’ roll please.