Płukanka piwna to metoda pielęgnacji włosów “stara jak świat”. Piwo stosowane było niegdyś w walce z przetłuszczającą się skórą głowy, a także w celu nadania włosom objętości i blasku. Ten bogaty w białka i witaminy z grupy B napój potrafił wówczas zdziałać cuda. Jego najważniejsze składniki odżywcze to:
- tiamina
- ryboflawina
- niacyna
- kwas pantotenowy
- biotyna
- kwas foliowy
- witamina B6
- cholina
- fosfor
- magnez
- wapń
- potas
- sód
- krzem
Właśnie dzięki nim płukanka piwna wzmacnia cebulki, łagodzi podrażnienia, poprawia kondycję włosów, hamuje ich nadmierne wypadanie, pomaga w walce z łupieżem i ogranicza ich przetłuszczanie się. Wystarczy spojrzeć na włosy Catherine Zeta-Jones, która jakiś czas temu przyznała, że myje włosy w piwie. Chociaż żartuje, że "pachnie jak beczka chmielu", jej włosy zachwycają świetną kondycją.
Płukanka piwna – jak ją zrobić?
Przede wszystkim wybierz odpowiednie piwo. Najlepiej sprawdzi się piwo pszeniczne, niepasteryzowane, chociaż niektórzy wolą mieć pewność, że drożdże, które się w nim znajdują, są już martwe, więc wybierają pasteryzowane produkty. Unikaj produktów smakowych, które zawierają dużą ilość cukru. Oblepia on włosy i daje efekt odwrotny do zamierzonego. Kiedy masz już odpowiednie piwo, możesz przystąpić do przygotowania płukanki.
Otwórz piwo pół godziny przed pielęgnacją. Wlej je do naczynia i wymieszaj z przegotowaną wodą w proporcji 1:2. Kiedy płyn ostygnie, umyj włosy dotychczas używanymi kosmetykami i kiedy spłuczesz już pianę, opłucz głowę jeszcze raz przygotowaną płukanką. Na koniec odciśnij nadmiar płynu i odsącz włosy w ręcznik. Pozostaw do naturalnego wyschnięcia lub jeśli wolisz - wysusz suszarką. Powtarzaj ten zabieg regularnie, żeby cieszyć się zdrowymi, lśniącymi włosami bez łupieżu
