Fryzury dla kobiet po 50-tce wcale nie muszą opierać się na najbardziej klasycznych uczesaniach. W tym roku stawiamy na nowe rozwiązania, które pozwolą nam na stworzenie zupełnie nowego, nowoczesnego obrazu samej siebie. Wiek nie definiuje naszej kobiecości, dlatego nie bójcie się ryzykować. Stylowa fryzura nie tylko znacznie nas odmłodzi, ale przede wszystkim sprawi, że staniemy się pewniejsze siebie. Krótkie cięcia będą strzałem w dziesiątkę.
Z czasem nasze włosy stają się słabsze i bardziej podatne na zniszczenia, dlatego najlepszym i najkorzystniejszym rozwiązaniem stają się dla nas krótkie cięcia. Ostatnie lata należały do klasycznego boba. W ostatnim czasie powstało mnóstwo wariacji na jego temat, więc nie musimy bać się tego, że nagle wszystkie będziemy nosić taką samą fryzurę. Uczesanie na boba doskonale podkreśla kształt twarzy i nadaje jej charakteru, a dodatkowo eksponuje szyje i wprowadza w naszą codzienność nutkę nowoczesności.
Pixie cut charakteryzuje się mocno pocieniowanymi pasmami. Jest bardzo krótka, dlatego nie każda z nas zdecyduje się zapewne na tak dużą metamorfozę, choć musimy przyznać, że warto zaryzykować. Dzięki nierównym kosmykom włosy stają się lekkie i bardzo swobodne – tym samym nie będą wymagały od nas specjalnej stylizacji. Ta fryzura sprawdzi się bezbłędnie, jeśli zależy nam na odmłodzeniu i nada każdej stylizacji mocnego pazura.
Dobrym pomysłem będzie także zadbanie o odpowiednią koloryzację. Niektóre z nas czują się świetnie z aktualnym uczesaniem i wolą nie zmieniać biegu swoich pasm, dlatego nowy kolor może okazać się furtką do delikatnej metamorfozy. Jasne fryzury rozświetlają twarz i znacznie wpływają na efekt optycznego odmłodzenia. Możemy zdecydować się na rozjaśnienie pojedynczych kosmyków, lub całkowitą zmianę koloru o kilka tonów. Nie bójcie się także siwizny - w tym roku będzie na topie.